Mirosław zaskoczyła po mistrzostwie świata. "Nigdy nie myślałam"

Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: Aleksandra Mirosław
Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: Aleksandra Mirosław

Mistrzyni olimpijska dała popis na mistrzostwach świata w Seulu. Aleksandra Mirosław zdobyła złoto, a przy okazji pobiła rekord świata. Po sukcesie wyjaśniła, co ma dla niej większą wartość.

W tym artykule dowiesz się o:

Po raz trzeci w karierze Aleksandra Mirosław sięgnęła po złoty medal mistrzostw świata we wspinaczce sportowej na czas. Podczas zawodów w Seulu Polka była w kapitalnej dyspozycji.

Już w eliminacjach prezentowała znakomitą formę, uzyskując najlepsze czasy, w tym 6,083 sekundy - zaledwie o 0,02 sekundy gorszy od jej poprzedniego rekordu świata. W finale Polka zmierzyła się z Lijuan Deng, wicemistrzynią olimpijską.

ZOBACZ WIDEO: Wiadomo, co dziś robi wicemistrzyni olimpijska. "To nie jest wielki biznes"

Mirosław ukończyła bieg z czasem 6,034 sekundy, poprawiając swój rekord z igrzysk olimpijskich w Paryżu. Po zawodach została zapytana o to, co ma dla niej większą wartość - mistrzowski tytuł czy rekord świata.

- Odkąd po raz pierwszy pobiłam rekord świata, nigdy o tym nie myślałam. Chcę po prostu biec i robić swoje. Dla mnie najcenniejsze są tytuły, więc tutaj chciałam się skupić i biec szybko w każdej rundzie - podkreśliła Polka cytowana przez PAP, za Międzynarodową Federacją Wspinaczki Sportowej.

Największy sukces w karierze Mirosław odniosła przed rokiem, triumfując w igrzyskach olimpijskich. Wygrana w Seulu dała jej wiele satysfakcji.

- Rok po igrzyskach jest trudny dla każdego sportowca, który brał w nich udział, więc cieszę się z tego. Myślę, że moja ciężka praca się opłaciła - przyznała.

Łączny dorobek Aleksandry Mirosław w MŚ to sześć "krążków" - trzy złote (Innsbruck 2018, Hachioji 2019, Seul 2025) i trzy brązowe (Gijon 2014, Moskwa 2021, Berno 2023).

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści