Aleksandra Mirosław, znana z rekordowego czasu 6,06 sekundy, przygotowuje się do startu w mistrzostwach świata we wspinaczce w Seulu. Jak informuje PAP, do Korei Południowej uda się wraz z trenerem i prywatnie mężem Mateuszem Mirosławem i... kadrą Hiszpanii.
Dlaczego 31-latka nie poleci na prestiżową imprezę z reprezentacją Polski? Wyjaśnienie jest bardzo proste. Mirosław od pewnego czasu przygotowywała się do MŚ w Hiszpanii i dlatego wygodniej jest jej podróżować z kadrą tego kraju.
W Seulu zabraknie brązowej medalistki z Paryża, Aleksandry Kałuckiej, ale jej siostra Natalia, mistrzyni świata z 2021 r., będzie reprezentować Polskę. Do drużyny dołączą także Patrycja Chudziak i Marcin Dzieński. Anna Brożek, mimo że nie spełniła minimum, wystartuje na własny koszt.
Mirosław zaplanowała trzy treningi w Seulu, choć nie wszystkie odbędą się na oficjalnej ściance zawodów. Jak podkreśla jej menadżer Jan Peńsko, dostęp do niej będzie możliwy dopiero na trzy dni przed startem.
Mirosław, obecnie czwarta w rankingu Pucharu Świata, zmierzy się z liderką Emmą Hunt z USA, a także z zawodniczkami z Chin, Indonezji i Korei. Prezes PZA Marek Wierzbowski liczy na medal dla Polski, podkreślając potencjał Natalii Kałuckiej.
ZOBACZ WIDEO: Wiadomo, co dziś robi wicemistrzyni olimpijska. "To nie jest wielki biznes"