Rosja grozi Finlandii. Decyzja mogła być jedna

Wikimedia Commons / kremlin.ru / Na zdjęciu: Władimir Putin
Wikimedia Commons / kremlin.ru / Na zdjęciu: Władimir Putin

Finlandia i Szwecja zgłosiły chęć dołączenia do NATO, co jest odpowiedzią na rosyjską inwazję na Ukrainę. Decyzja Skandynawów rozwścieczyła Kreml i wpłynęły na świat sportu. Ze względu na sytuację geopolityczną odwołano GP Finlandii w MotoGP.

W tym artykule dowiesz się o:

W tym roku w motocyklowych mistrzostwach świata MotoGP miało dojść do pierwszego od roku 1982 wyścigu o GP Finlandii. Zawodnicy mieli rywalizować na torze KymiRing, który położony jest na południu kraju - w pobliżu miejscowości Kouvola. Problem w tym, że obiekt znajduje się w niedalekiej odległości od granicy z Rosją. W linii prostej jest to niespełna 100 kilometrów.

Tymczasem, po tym jak Rosja zaatakowała Ukrainę, Finlandia i Szwecja zgłosiły chęć dołączenia do NATO i zwiększenia w ten sposób swojego bezpieczeństwa. Decyzja Skandynawów została potępiona przez Kreml i Władimira Putina. Ewentualne rozlokowanie wojsk Sojuszu na terenie Finlandii będzie sporym problem dla Rosji ze względu na wspólną granicę obu państw.

Rosja zapowiedziała niedawno, że w odpowiedzi na akces Finlandii do NATO, rozmieści swoje wojska w pobliżu granicy. Dlatego też, w obliczu niezwykle napiętej sytuacji geopolitycznej, MotoGP postanowiło odwołać tegoroczny wyścig o GP Finlandii.

ZOBACZ WIDEO Wiadomo, kiedy Mamed Chalidow wróci do oktagonu! "Chce się bić"

Wojna w Ukrainie przyczyniła się też do tego, że na KymiRing ciągle trwają prace budowlane. Był to kolejny z czynników przemawiających za przełożeniem imprezy na rok 2023. "Obecne okoliczności doprowadziły do opóźnień i zagroziły trwającym pracom na torze" - napisano w oficjalnym oświadczeniu firmy Dorna, która zarządza MotoGP.

Nieoficjalnie w padoku MotoGP spekuluje się, iż zarządcy motocyklowych mistrzostw świata liczyli, iż GP Finlandii będzie licznie odwiedzane przez kibiców z Rosji, bo KymiRing położony jest też niedaleko Sankt Petersburga. W obecnych realiach, przy nałożonych licznych sankcjach na Rosjan, jest to niemożliwe. Był to kolejny czynnik za przełożeniem wyścigu na sezon 2023.

Czytaj także:
Przedwczesna radość Mercedesa. Rywale studzą optymizm Niemców
Zespół Kubicy może zaskoczyć w GP Monako. Będzie podium?