Nicky Hayden jest obecnie jednym z najbardziej doświadczonych zawodników w stawce MotoGP. Amerykanin, który w roku 2006 świętował razem z Repsol Honda Team tytuł mistrzowski, obecnie reprezentuje barwy Aspara.
[ad=rectangle]
Niewiele jednak brakowało, a w tym roku Haydena nie oglądalibyśmy w stawce. W zeszłym sezonie Amerykanin przeszedł poważną operację ręki. Zakończyła się ona sukcesem, dlatego były mistrz świata zdecydował się kontynuować karierę. - Mój nadgarstek, w porównaniu do okresu sprzed operacji, jest lepszy o jakieś 80 procent. Przed wyścigiem na torze Mugello, po którym przeszedłem zabieg, tak naprawdę nie byłem w stanie jeździć. Nie mogłem nawet porządnie założyć rękawic. Dlatego jestem wdzięczny, że współczesna medycyna pozwoliła mi kontynuować karierę. Jeszcze kilka lat wcześniej taka operacja nie byłaby możliwa. Dlatego mogę świętować 200. wyścig w karierze, bo nie tylko tory są teraz bezpieczniejsze, ale i medycyna się rozwinęła - powiedział Hayden.
Amerykański motocyklista zadebiutował w MotoGP w sezonie 2003. Od tego momentu przeżył w królewskiej serii wyścigowej wiele wspaniałych chwil. - Niektóre wydarzenia pamięta się z tego powodu, że coś poszło nie tak. Z kolei inne chwile ceni się bardziej niż by się to mogło wydawać. Pierwszy taki wyjątkowy moment to wygranie wyścigu przed własną publicznością na Laguna Seca w 2005 roku. Kolejne dobre wspomnienia to oczywiście zdobycie tytułu mistrza świata rok później. To były najlepsze chwile - dodał Hayden.