W miniony weekend, korzystając z przerwy w MotoGP, Marc Marquez zdecydował się na trening na dirt-tracku. Hiszpan zanotował jednak upadek, w wyniku którego złamał mały palec lewej ręki.
[ad=rectangle]
"MM93" bardzo szybko przeszedł operację kontuzjowanego palca, ale istniało ryzyko, że Hiszpan nie wyleczy się przed najbliższym wyścigiem w Jerez. We wtorek Repsol Honda Team poinformowała jednak, że aktualny mistrz świata na pewno wystąpi w Grand Prix Hiszpanii.
- Przeszedłem kolejne badania i lekarz potwierdził, że palec dobrze się goi i wszystko wygląda dobrze. Palec został wyjęty z szyny i teraz mogę pracować z fizjoterapeutą nad niektórymi ruchami. Palec będzie sprawdzany po każdej sesji treningowej, będę miał zmieniane bandaże - zdradził Marc Marquez.
Po trzech wyścigach Marquez ma na swoim koncie tylko 36 punktów, co daje mu piąte miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Do prowadzącego Valentino Rossiego traci aż 30 "oczek". - Jestem bardzo zmotywowany przed tym Grand Prix, bo jest to pierwszy wyścig w Hiszpanii w tym roku. Będę miał okazję jechać przed własnymi kibicami, a do tego mam dobre wspomnienia z Jerez z poprzednich sezonów. Szkoda tej kontuzji, ale mam nadzieję, że to nie będzie miało dużego wpływu na moją jazdę. Chcę uzyskać świetny wynik - dodał Marquez.