W kwalifikacjach do wyścigu o Grand Prix Francji Dani Pedrosa zajął ósme miejsce. W niedzielę Hiszpan zepsuł całą swoją pracę z sesji kwalifikacyjnej, gdyż już na początku rywalizacji zanotował upadek i spadł na koniec stawki.
[ad=rectangle]
Pedrosa, pomimo uszkodzeń w motocyklu, nie zdecydował się na wycofanie z rywalizacji. Hiszpan chciał sprawdzić czy po operacji będzie w stanie przejechać cały dystans wyścigu. - Szkoda, że już na samym początku wyścigu miałem wypadek. Nie rozumiem za bardzo co się stało, że doszło do mojego upadku. Straciłem kontrolę nad przodem motocykla. Starałem się potem uruchomić z powrotem silnik, wrócić do wyścigu i go ukończyć, nawet jeśli musiałem jechać z wygiętą kierownicą - powiedział zawodnik Repsol Honda Team.
Hiszpan z powodu operacji opuścił aż trzy wyścigi MotoGP, dlatego nie liczy się w walce o tytuł mistrzowski. Pedrosa ma jednak nadzieję, że w wyścigu na torze Mugello, który odbędzie się za dwa tygodnie, osiągnie lepszy rezultat. - Nawet taka jazda była dla mnie pozytywnym testem. Mam jeszcze wiele do zrobienia, ale sprawy kondycyjne wyglądają coraz lepiej. Mam nadzieję, że w przeciągu kilku najbliższych tygodni zdołam zrobić kolejne kroki do przodu - dodał Pedrosa.