Od momentu debiutu w MotoGP w sezonie 2002 Jorge Lorenzo wygrał 58. wyścigów. Hiszpan nie wspomina jednak najlepiej niemieckiego Sachsenringu, gdyż w Grand Prix Niemiec ani razu nie cieszył się ze zwycięstwa.
[ad=rectangle]
"Por Fuera" ma nadzieję, że sytuacja zmieni się w tym roku. Hiszpan obecnie jest wiceliderem klasyfikacji generalnej mistrzostw świata i traci dziesięć punktów do prowadzącego Valentino Rossiego, dlatego nie może sobie pozwolić na wpadki. - Jestem dwanaście lat w mistrzostwach, a nigdy nie wygrałem w Niemczech. Austin, Argentyna i Sachsenring. Na tych torach nie potrafię wygrać. Nigdy nie jest za późno na pierwsze zwycięstwo i dlatego spróbuję tym razem odnieść tu sukces - powiedział Lorenzo.
Do niedawna były mistrz świata mógł pochwalić się passą czterech wygranych wyścigów z rzędu, jednak jego dobra passa została przerwana w Assen. W Holandii Lorenzo zajął trzecie miejsce, a wyścig wygrał Rossi. - W Niemczech ważne będzie, aby już od pierwszego treningu dobrze rozpocząć pracę, mając dobre tempo i ustawienia motocykla. Grunt to uniknąć problemów, jakie miałem w niektórych sektorach na torze w Assen. To jest mój cel na piątek. Zacząć w dobrym stylu, a następnie poprawiać się krok po kroku - dodał Lorenzo.
Równocześnie Hiszpan zapewnia, że nie załamuje rąk po przegranym wyścigu w Holandii. - To było dla mnie udane Grand Prix. Byliśmy w trudnej sytuacji, bo startowałem dopiero z ósmej pozycji. Udało mi się szybko rozwiązać tę sytuację i już na pierwszym okrążeniu awansowałem na trzecie miejsce. Nie byłem jednak konkurencyjny, by gonić Rossiego i Marqueza. To był trudny weekend, nie byłem wystarczająco szybki, a i tak stanąłem na podium. Mam nadzieję, że w Niemczech będę bardziej konkurencyjny - stwierdził Lorenzo.
Wielu ekspertów zwracało uwagę na fakt, że w Assen przygotowano dla motocyklistów inne opony niż podczas wcześniejszych wyścigów, które kończyły się wygranymi Lorenzo. Hiszpan podczas Grand Prix Holandii nie ukrywał, że takie komplety ogumienia mu nie służą. Tymczasem firma Bridgestone przygotowała podobną mieszankę na wyścig w Niemczech.
- Jest jak jest. Nic nie zmienimy, musimy się na nich ścigać na Sachsenringu i prawdopodobnie na Indianapolis. Myślę, że w zeszłym roku pojechałem w Niemczech dobry wyścig, bo skończyłem go na trzecim miejscu. Mieliśmy tempo Hondy, choć straciłem sporo na pierwszych okrążeniach. Wygrywałem już na tych oponach, choć nie na tym obiekcie, więc mam nadzieję, że sobie poradzę - podsumował hiszpański motocyklista.