Po wypadku Alex de Angelis spędził dwa tygodnie na oddziale intensywnej terapii w szpitalu w japońskim Dokkyo. U 31-latka stwierdzono szereg obrażeń - w wyniku wypadku ucierpiały m. in kręgosłup, płuca, żebra. Następnie reprezentant San Marino spędził dwa dni w jednym ze szpitali w ojczyźnie.
Lekarze stwierdzili jednak, że stan de Angelisa poprawił się na tyle, że może on wrócić do domu, gdzie jego stan będzie na bieżąco kontrolowany. Równocześnie przesądzone jest, że 31-latek najwcześniej wsiądzie na motocykl podczas zimowych testów MotoGP w lutym 2016 roku.
- Jestem bardzo zadowolony z powrotu do domu. To dla mnie dobry znak. Na ten moment lekarze wykluczyli mój powrót na motocykl, ale to nic złego, bo i tak nadchodzi zima, a wtedy nie jestem w stanie jeździć na motocyklu. Dlatego muszę wykorzystać najbliższy czas na to, aby wrócić do formy. Chcę być zdrowy na pierwsze zimowe testy - powiedział de Angelis.
Zawodnik IodaRacing Team najprawdopodobniej pojawi się w roli gościa podczas kończącego sezon wyścigu MotoGP w Walencji. Odbędzie się on 8 listopada.