Nowy sezon MotoGP zaczął się udanie dla Jorge Lorenzo, który w pewnym stylu wygrał wyścig o Grand Prix Kataru. W Argentynie, gdzie rozegrano kolejne Grand Prix, Hiszpanowi nie wiodło się już tak dobrze. W trakcie weekendu "Por Fuera" nie potrafił odnaleźć dobrego tempa, a w wyścigu popełnił błąd w jednym z zakrętów i zanotował upadek, po którym nie powrócił na tor.
Strata punktów w Argentynie sprawiła, że Lorenzo stracił prowadzenie w mistrzostwach. Hiszpan ma na swoim koncie 25 punktów, co daje mu czwarte miejsce w klasyfikacji MotoGP. - Po bardzo rozczarowującym wyścigu w Argentynie, czekam na Grand Prix Ameryk. Myślałem, że będziemy w stanie uzyskać kilka cennych punktów na torze Termas de Ro Hondo, ale niestety męczyliśmy się przez cały weekend, a w wyścigu nie było lepiej - powiedział Lorenzo.
W poprzednich latach na torze w Austin, gdzie w niedzielę odbędzie się wyścig o Grand Prix Ameryk, Lorenzo nie notował najlepszych wyników. Dlatego Hiszpan ma świadomość, że nie będzie faworytem niedzielnej rywalizacji. - Tor COTA nie należy do moich ulubionych, również motocykle Yamahy nie współgrają z nim najlepiej. Będziemy musieli się postarać, aby jak najlepiej zrozumieć zachowanie motocykla, nowej elektroniki i opon na tym obiekcie. Trudno powiedzieć jak to się wszystko potoczy w ten weekend, ale jestem nastawiony na odjechanie dobrego wyścigu. Postaram się odrobić kilka punktów straconych w Argentynie, aby być w lepszej sytuacji przed powrotem MotoGP do Europy - dodał aktualny mistrz świata.