Pol Espargaro: Mieliśmy podium w naszych rękach

Pol Espargaro w Grand Prix Niemiec mógł po raz pierwszy w karierze stanąć na podium MotoGP. Hiszpan zaryzykował i wcześnie zmienił opony z deszczowych na przejściowe. "Polyccio" nie ustrzegł się jednak błędu i zanotował upadek na mokrym asfalcie.

W tym artykule dowiesz się o:

Wyścig o Grand Prix Niemiec rozpoczął się w deszczowych warunkach, jednak po przejechaniu kilku okrążeń opady ustały i tor zaczął przesychać. W tej sytuacji stało się jasne, że zawodnicy będą musieli zjechać do alei serwisowej po motocykle z oponami typu slick.

Jako pierwsi do pit-lane zjechali Marc Marquez oraz Pol Espargaro. Hiszpanie nie jechali w czołówce wyścigu i nie mieli nic do stracenia. Marquez po wyjeździe na tor był o kilka sekund szybszy od rywali i sięgnął po siódme z rzędu zwycięstwo na Sachsenringu. Z kolei młodszy z braci Espargaro na mokrym asfalcie zanotował upadek i nie dojechał do mety.

"Polyccio" nie ukrywa, że wczesny zjazd do alei serwisowej mógłby dać mu miejsce w czołowej trójce wyścigu. - Mieliśmy podium w naszych rękach. Myślę, że to była najlepsza strategia wyścigowa w moim życiu. Jednak zakończenie też było najgorsze w moim życiu. Być może mogliśmy spisać się jeszcze lepiej, bo założyliśmy opony przejściowe, zamiast całkowitych slicków. Jednak koniec końców i tak się rozbiłem. To był mój największy błąd - powiedział Hiszpan po Grand Prix Niemiec.

ZOBACZ WIDEO Triumf Tima Wellensa na mecie 73. Tour de Pologne (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Espargaro w tym momencie jest liderem ekipy Monster Yamaha Tech3. Hiszpan w dotychczasowych wyścigach zdobył 72 punkty, co daje mu szóstą pozycję w mistrzostwach. Gdyby 25-latek ukończył rywalizację na Sachsenringu na wysokiej pozycji, jego sytuacja wyglądałaby jeszcze lepiej. - Na starcie wyścigu wybraliśmy miękką oponę i to była zła decyzja. Nie mogłem komfortowo skręcać i nie czułem się wygodnie na motocyklu. Byłem dziesiąty i nie miałem nic do stracenia. Marquez też był w złej sytuacji. Nie był konkurencyjny na mokrym asfalcie i postanowił zmienić opony. Wybraliśmy ten sam moment na zjazd do pit-lane - dodał Espargaro.

Hiszpański motocyklista do tej pory nie miał okazji stanąć na podium wyścigu MotoGP. Espargaro startuje w królewskiej klasie od sezonu 2014. - Mieliśmy podium na horyzoncie. Byłem blisko Marqueza, gdy wyjechaliśmy z pit-lane. W suchych warunkach mieliśmy dobre tempo, ale nagle się rozbiłem. Myślę, że wjechałem w fragment toru, gdzie zalegała woda. Jechałem wolno i ostrożnie, ale straciłem przyczepność przodu motocykla - stwierdził młodszy z braci Espargaro.

Hiszpan po pobycie w pit-lane wyjechał na tor na oponach pośrednich, które są dostępne w MotoGP od tego sezonu i do tej pory nie były zbyt często używane przez zawodników. - Zespół uznał, że to najlepsze rozwiązanie. Faktycznie, nigdy wcześniej nie próbowaliśmy opon przejściowych. To był mój pierwszy raz. Być może to stanowiło problem, bo nie wiedziałem jak się zachowują. Na pewno do nich też trzeba się przyzwyczaić. Nie mówię, że to był zły wybór. Myślę, że nawet na tych oponach pośrednich mogliśmy być na podium. Mogliśmy, ale upadłem - podsumował Espargaro.

Komentarze (0)