Paweł Szkopek znów punktuje w motocyklowych MŚ World Superbike

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Paweł Szkopek ukończył niedzielny wyścig dziesiątej rundy motocyklowych mistrzostw świata World Superbike na czternastej pozycji, na niemieckim torze Lausitzring sięgając po kolejne dwa punkty do klasyfikacji generalnej.

W tym artykule dowiesz się o:

Dziesięciokrotny mistrz Polski do swojej niemal "domowej" rundy przystępował ambitnie, przed weekendem zapowiadając walkę o zwycięstwo jeśli tylko sprawdzą się prognozy pogody i nad trudnym torem Lausitzring spadnie deszcz.

W niedzielę tak się faktycznie stało, a jedyny Polak w stawce był bohaterem wyścigu, przebijając się z 21. pola startowego na rewelacyjne, dziewiąte miejsce. Niestety, w wyjątkowo trudnych warunkach, na mokrej i śliskiej nawierzchni, Paweł Szkopek był jednym z wielu zawodników, którzy zaliczyli wywrotki. Zawodnik ekipy Team Toth upadł na trzy okrążenia przed metą, ale natychmiast podniósł swoją Yamahę R1 i wrócił do walki, finiszując na czternastym miejscu i sięgając po dwa kolejne punkty do klasyfikacji generalnej. Dzięki kolejnym w tym roku punktom 41-latek z Dobrzykowa awansował w tabeli z 30. na 26. pozycję.

- To był naprawdę szalony weekend - mówił Paweł Szkopek. - Wiedziałem, że na suchym torze walka o punkty będzie bardzo trudna, ale mimo wszystko w sobotę byłem siedemnasty i naprawdę niewiele brakowało mi do pierwszej piętnastki. Kiedy w niedzielę spadł deszcz, wiedziałem, że to moja szansa. Niestety, pakiet jakim dysponuje nasz zespół nie pozwala na walkę w czołówce na suchej nawierzchni, ale gdy jest mokro kwestie techniczne schodzą na drugi plan, a zawodnicy naprawdę mogą pokazać na co ich stać - dodał.

- Gdy byłem dziewiąty wiedziałem, że moja strata do liderów jest już za duża i próba dogonienia ich byłaby zbyt ryzykowna, dlatego postanowiłem uspokoić tempo i dowiedź do mety historyczny finisz w pierwszej dziesiątce. Niestety, na trzy kółka przed metą opony straciły przyczepność i upadłem, ale miałem szczęście w nieszczęściu, bo mogłem ponownie wskoczyć na swoją Yamahę i wrócić na tor. Chciałbym także bardzo podziękować polskim kibicom, którzy mimo deszczowej aury gorąco mnie dzisiaj dopingowali. Ten wynik jest dla Was! - zakończył Szkopek.

Jedenasta z trzynastu rund WorldSBK odbędzie się na przełomie września i października na francuskim torze Magny-Cours, gdzie Paweł Szkopek wielokrotnie startował w wyścigach długodystansowych, a rok temu walczył o pierwszą dziesiątkę podczas startu w WorldSBK z dziką kartą.

ZOBACZ WIDEO Andrzej Wawrzyk po zastopowaniu "Dragona": Dostałem w oko, widziałem dwóch Sosnowskich

Komentarze (0)