Udany początek przygody Andrei Iannone z Suzuki. "Nie było tak źle"

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Andrea Iannone udanie rozpoczął swoją przygodę z Suzuki. Włoski motocyklista zakończył dwudniowe testy MotoGP w Walencji z czwartym rezultatem.

W tym artykule dowiesz się o:

Transfer Jorge Lorenzo do Ducati sprawił, że Andrea Iannone musiał zmienić pracodawcę w MotoGP. Od sezonu 2017 nowym zespołem Włocha będzie Suzuki. We wtorek i środę "Maniac" miał okazję zapoznać się z japońską maszyną podczas dwudniowych testów w Walencji.

Iannone zakończył testowe ściganie w Walencji z czwartym rezultatem. - Nie było tak źle. Zespół i ja rozumiemy się bardzo dobrze, a co ważniejsze, nadal możemy się poprawić. Japońscy inżynierowie dokładnie słuchają moich uwag i myślę, że dostarczyłem im już ciekawych informacji - powiedział "Maniac".

W środę zawodnik Suzuki zanotował groźnie wyglądający upadek, po którym długo nie oglądaliśmy go na torze. Jak się okazało, w wyniku wywrotki Iannone zniszczył kombinezon, a nie miał już zapasowych. 27-latek musiał szybko nabyć nowy strój w jednym ze sklepów motocyklowych w Walencji. - Upadek był naprawdę dziwny. Jechałem wolno, dopiero co wyjechałem z alei serwisowej. Ledwo dotknąłem hamulca i już doszło do upadku. Potem Loris Capirossi sprawdzał tor i powiedział mi, że biała linia w tym miejscu jest bardzo śliska. Tyle, że ja jej nie dotknąłem. Jednak wtedy temperatura była jeszcze niska, jechałem na twardej i używanej oponie. Myślę, że to jest przyczyna upadku - dodał.

Iannone stracił w Walencji 0.624 s. do najszybszego Mavericka Vinalesa. Włoch przekonuje jednak, że mógł osiągnąć jeszcze lepszy rezultat. - Nie jechałem na maksimum swoich możliwości. Po dwóch wypadkach straciłem trochę pewności siebie i byłem bardziej ostrożny niż zwykle. Nie wykorzystałem w pełni możliwości nowych opon - stwierdził Iannone.

Na początku tego sezonu Aleix Espargaro, którego miejsce w zespole zajął Iannone, krytykował motocykl Suzuki za zachowanie w trakcie hamowania. Iannone nie podziela jednak opinii Hiszpana. - Nie powiedziałbym, że motocykl jest zły na hamowaniach. Jednak trzeba zrozumieć jego zachowanie. Nie można atakować nagle przedniego hamulca, bo to się źle kończy. Po prostu trzeba jeździć tym motocyklem nieco inaczej. Za to prędkość w zakręcie jest większa. To jest aspekt, który mi się podoba i pasuje do mojego stylu jazdy - podsumował.

ZOBACZ WIDEO Milena Radecka i Jerzy Dudek zachęcają do sportu (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)