Marc Marquez i Cal Crutchlow z najlepszym tempem. Zawodnicy Hondy faworytami w MotoGP?

Łukasz Kuczera 18 Lutego 2017, 18:54

Materiały prasowe

• MotoGP: Maverick Vinales poza konkurencją

Podczas ostatniego dnia testowego sporo motocyklistów zdecydowało się na symulację wyścigu, mając w swoich motocyklach częściowo zużyte opony i sporą porcję paliwa. W tych warunkach najlepiej wypadł Marquez, którego przejazd liczył czternaście okrążeń, a średnia prędkość okrążenia wyniosła 1:29.125. Minimalnie gorszy od niego był inny z zawodników Hondy - Cal Crutchlow ze średnim rezultatem 1:29.469.

Dopiero za Marquezem i Crutchlowem sklasyfikowany został Vinales. 22-latek odbył jednak dwie symulacje tempa wyścigowego (średnie czasy 1:29.478 oraz 1:29.697). Było to spowodowane faktem, że podczas pierwszej próby za jego plecami pojawił się... Marquez. Aktualny mistrz świat zaczął się ścigać i holować z Vinalesem. W efekcie nowy zawodnik Movistar Yamaha MotoGP poświęcił jedno okrążenie, aby przepuścić przed siebie Marqueza.

Świetnie w symulacji wyścigu wypadł również Jonas Folger. Niemiec udowodnił, że nie tylko potrafi być szybki na jednym okrążeniu, kończąc testy z czwartym najszybszym okrążeniem. Również dłuższy przejazd wypadł okazale w przypadku Niemca, który w tym roku debiutuje w MotoGP. Średni czas okrążenia na poziomie 1:30.079 dał mu szósty wynik. W poprzednich latach problemem Folgera w Moto2 był jednak brak regularności. Niemiec potrafił jeździć szybko, ale notował też sporo upadków. Sezon 2017 pokaże czy zawodnik Monster Yamaha Tech3 lepiej zaadoptuje się do królewskiej kategorii.

Powodów do zadowolenia nie może mieć Jorge Lorenzo. Hiszpan w piątek poprawił się na dystansie jednego okrążenia, co dało mu ósme miejsce na zakończenie testów. Jego tempo wyścigowe na maszynie Ducati nie było jednak już tak dobre. Średni czas na poziomie 1:31.012 sprawił, że były mistrz świata był słabszy m. in. od Alvaro Bautisty, który korzysta ze starszej konstrukcji włoskiego motocykla.

W trakcie ostatniego dnia testowego nie wszyscy zawodnicy zdecydowali się na sprawdzanie tempa na długich przejazdach. Tak było chociażby w przypadku Valentino Rossiego. Zawodnik Movistar Yamaha MotoGP w piątek miał sporo problemów z motocyklem, przez co wprowadzał do niego kolejne poprawki. W przypadku "Doctora" testowanie nowej ramy i kilku innych części okazało się ważniejsze, niż analiza tempa wyścigowego.

* - przejazd numer 1 ** - przejazd numer 2 *** - za symulację wyścigu uznano przejazd liczący co najmniej 10 okrążeń

Follow @Kuczer13