Sobotnie kwalifikacje do wyścigu o Grand Prix Kataru na torze Losail zostały odwołane ze względu na obficie padający deszcz. W tej sytuacji o kolejności na starcie zadecydowały rezultaty wcześniejszych sesji treningowych MotoGP. W nich najlepszy czas osiągnął Maverick Vinales, więc to Hiszpan zdobył pierwsze w tym roku pole position.
22-latek popiera decyzję o odwołaniu sobotnich kwalifikacji. - Warunki na torze były trudne. Myślę, że sędziowie podjęli słuszną decyzję. Jazda w takim deszczu była niemożliwa. Na torze zalegało sporo wody, więc popieram ten ruch. Musimy pamiętać, że najważniejsze nie jest show, ale zdrowie zawodników - stwierdził zawodnik Movistar Yamaha MotoGP.
Dyskusje na temat rozgrywania sobotnich treningów i kwalifikacji trwały kilkadziesiąt minut. W tym czasie wielu zawodników doglądało toru i próbowało zdobyć kolejne informacje. Vinales zachował jednak spokój i pozostał w swoim garażu. - Trudno było się skupić w tej sytuacji. Zostałem w garażu na ten cały okres dywagacji. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia z toru i widać, że trudno byłoby wyjechać motocyklem przy takiej ilości wody na asfalcie. Wolałem pozostać skupionym na wypadek, gdybyśmy jednak wyjeżdżali na tor i próbowali się ścigać. Dobrze, że jednak do tego nie doszło - dodał.
Organizatorzy Grand Prix Kataru podjęli decyzję, że wydłużą niedzielną sesję rozgrzewkową, aby zrekompensować zawodnikom brak sobotnich treningów. - Postaramy się sprawdzić nasze tempo i motocykl podczas rozgrzewki. Będę chciał uzyskać jak najlepsze wyczucie motocykla, tak aby mieć zaufanie do maszyny podczas wyścigu - podsumował.
ZOBACZ WIDEO Peter Prevc: Wyniki Polaków są dla mnie zaskakujące. Nowy trener dał im nową energię