Nicky Hayden od środy przebywa w szpitalu w Cesenie, gdzie lekarze walczą o jego życie. Amerykański motocyklista został potrącony przez samochód w trakcie wycieczki rowerowej. Ma obrażenia głowy, jamy brzusznej i klatki piersiowej. Jest utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej.
Kierowca samochodu, który potrącił Haydena wydał pierwsze oświadczenie. - Jechałem do pracy, kiedy on nagle się pojawił zza znaku stop - przyznał 30-letni kierowca Peugeota 306, mieszkaniec Morciano di Romagna, który nie chciał ujawnić swoich danych. Według włoskiej prasy jest on zrozpaczony i od wypadku nie jest w stanie się uspokoić.
Na miejscu zdarzenia nie były widoczne ślady hamowania. - Przykro mi - dodał kierowca. Jak donosi mundodeportivo.com, ojciec kierowcy poprosił o spotkanie rodziców Haydena.
Hayden startował w MotoGP w latach 2003-2015. Ma na swoim koncie jeden tytuł mistrzowski, zdobyty w roku 2006. Od zeszłego sezonu Amerykanin rozpoczął starty w World Superbike.