Do fatalnego wypadku Miki Kallio doszło w ósmym zakręcie. Zawodnik testowy Red Bull KTM Factory Racing, który startuje w Grand Prix Niemiec z "dziką kartą", popełnił błąd i wypadł z toru. Fin do końca próbował utrzymać się na maszynie i wjechał wyprostowanym motocyklem w pułapkę żwirową.
Gdy Kallio zorientował się, że nie wyhamuje przed dmuchaną bandą, było za późno na zeskoczenie z maszyny. W efekcie uderzył on z ogromną prędkością w dmuchaną bandę. Dodatkowo jego KTM odbił się od niej i trafił go w ciało.
35-latek nie stracił przytomności, ale siła uderzenia była tak duża, że specjaliści z centrum medycznego postanowili przetransportować go do szpitala. Tam fiński motocyklista ma przejść dokładne badania, które mają wykazać czy doszło u niego do poważniejszych urazów. KTM poinformował jedynie, że Kallio narzekał na mocny ból w kolanie.
ZOBACZ WIDEO PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi 2018