Kubica dalej walczy w WEC 2022

Kierowcy rywalizujący w World Endurance Championship mają za sobą cztery z sześciu wyścigów, w tym legendarny 24-godzinny w Le Mans, gdzie na podium stanął Robert Kubica i jego partnerzy z Prema ORLEN Team.

MG
24h Le Mans, Prema ORLEN Team Materiały prasowe / http://premapowerteam.com/ / 24h Le Mans, Prema ORLEN Team

Sezon WEC rozpoczął się w Sebring na Florydzie, na torze częściowo przebiegającym przez lotnisko, które służyło w trakcie drugiej wojny światowej za poligon. Potem zespoły przeniosły się Belgii, gdzie rywalizowały w 6-godzinnym wyścigu na słynnym Spa-Francorchamps. W drugi weekend czerwca teamy zawitały do Francji, by wystartować w wyścigu najsłynniejszym ze słynnych, czyli 24-godzinnym w Le Mans.

– Wielkie gratulacje dla całego zespołu Prema ORLEN Team za zajęcie drugiego miejsca. Dziękuję wszystkim kibicom za doping – mówił już po wszystkim lider teamu, Robert Kubica. Zadowolenie naszego kierowcy było w pełni uzasadnione. W końcu jako pierwszy Polak w historii stanął na podium wyścigu, który ma już niemal stuletnią historię.

Polak na podium Le Mans

Kubica oraz partnerujący mu Szwajcar Louis Delétraz i Włoch Lorenzo Colombo doskonale zaczęli wyścig. Polak wystartował bardzo dynamicznie i wykorzystał kłopoty rywali – kolizję miały auta WRT Team i United Autosport. W pewnym momencie wyszedł nawet na prowadzenie.

Ostatecznie Prema ORLEN Team, debiutująca w 24h Le Mans, ukończyła wyścig na doskonałym drugim miejscu w kategorii LMP2, czyli drugiej najmocniejszej spośród biorących udział w World Endurance Championship. Kubica mógł czuć wielką satysfakcję. Przecież na Circuit de la Sarthe po raz pierwszy ścigał się już rok temu – wtedy jeszcze w barwach współpracującego z ORLENem zespołu WRT (skład oprócz Polaka stanowili Deletraz i Ye Yifei). Urodzony w Krakowie kierowca, w klasie LMP2 prowadził jeszcze na ostatnim okrążeniu, gdy w aucie nastąpił awaria. Sukces był na wyciągnięcie ręki, skończyło się wielkim zawodem, który jednak tylko zmotywował Kubicę, by odkuć się za dwanaście miesięcy.

Dobry start w Le Mans pozwolił awansować Prema ORLEN Team na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Wcześniej zespół był na 6. miejscu po niezbyt udanych występach w Sebring i na Spa-Francorchamps.

Pierwszy wyścig zapowiadał się obiecująco, ale plany pokrzyżował pech. Auto Prema ORLEN Team jechało jako trzecie, kiedy nad torem rozpętała się burza. Wyścig przedwcześnie ukończono i za końcowe wyniki uznano te sprzed zjazdu kilku ekip na tankowanie i zmianę opon. Oznaczało to, że Kubica, Deletraz i Colombo sklasyfikowani zostali na czwartym miejscu. W Belgii pogoda także dała znać o sobie.

Na mokrym torze dochodziło do kolizji, a kierowcy musi zachować wyjątkową czujność, by w ogóle ukończyć zmagania. W LMP2 Prema ORLEN Team dojechał jako siódmy zespół.

Kubica wraca do korzeni

Za kierowcami już 6-godzinny wyścig, na wyjątkowym dla Kubicy torze Monza. To tutaj w 2006 r. jako 22-latek w swoim trzecim starcie w Formule 1 pierwszy raz wspiął się na podium. Jako kierowca BMW Sauber zajął trzecie miejsce, ustępując tylko legendom moto sportu – Michaelowi Schumacherowi oraz Kimiemu Räikkönenowi.

Do tego same Włochy są miejscem szczególnym dla Polaka. Do Italii wyjechał jako 13-latek, kiedy po pierwszych sukcesach w kategoriach kartingowych, czyli wyścigowym przedszkolu, stało się jasne, że mamy do czynienia z talentem czystej wody.

Tegoroczne długodystansowe mistrzostwa świata zamkną jesienne rundy w Japonii (6-godzinny wyścig na torze Fuji; 11 września) i Bahrajnie (8-godzinny; 11 listopada). Transmisje z WEC 2022 – w tym sesje treningowe i kwalifikacje – oglądać można za pośrednictwem serwisu streamingowego player.pl, w którym dostępny jest Eurosport.

Same wyścigi pokażą również Eleven Sport i Polsat Sport. Pomocna będzie też oficjalna aplikacja organizatora wyścigów FIA WEC (do pobrania w Google Play i App Store) z najnowszymi wiadomościami, informacjami o torach, kierowcach, zespołach i samochodach – wszystkich kategorii biorących udział w mistrzostwach, czyli oprócz LMP2 także najmocniejszej Hypercar oraz GTE Pro, GTE Am. Ciekawostki dotyczące kierowców śledzić można również w mediach społecznościowych ORLEN Team.

Jan Sikorski

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×