Inżynierom Peugeota szlak przetarli mechanicy McLarena, którzy przed rokiem jako pierwsi podjęli się wyzwania zbudowania bolidu Formuły 1 z klocków Lego. Przy okazji GP Australii w padoku pojawił się wtedy samochód, który z daleka wyglądał jak prawdziwa maszyna F1. Tyle że był to złożony model w skali 1:1 złożony z ponad 250 tys. elementów.
Po nieco ponad roku, aby uczcić 100. rocznicę wyścigu 24h Le Mans, na rynku pojawił się Peugeot w wersji Hypercar z klocków Lego. O ile przeciętny Kowalski może kupić taki zestaw za kilkaset złotych i złożyć model 9x8 w domowym zaciszu, o tyle pracownicy francuskiego producenta samochodów i popularnych klocków poszli o krok dalej.
Wygląda jak prawdziwy
Jako że kierowcy rywalizują w 24h Le Mans przez dobę, pracownicy Peugeota i Lego dali sobie tyle samo czasu na złożenie Hypercara. Chęć idealnego odwzorowania pojazdu startującego na co dzień w długodystansowych mistrzostwach świata WEC sprawiła, że cała konstrukcja składa się z aż 626 392 elementów.
#dziejesiewsporcie: Stanął przy Messim i się rozpłakał. To syn wielkiej gwiazdy
Przy budowie Peugeota z klocków pracowało łącznie dwanaście osób. Udało im się stworzyć Hypercara w kilkanaście godzin, realizując tym samym projekt zgodnie z planem. Powstały w ten sposób samochód z klocków waży ok. 900 kg, ma 520 cm długości, 220 cm szerokości i 136 cm wysokości.
Podobnie jak to było w przypadku bolidu McLarena, Peugeot został wyposażony w prawdziwe opony. Inżynierowie zadbali przy tym o szczegóły, bo pomimo zbudowania Hypercara naturalnych rozmiarów, zachowali jego najważniejsze funkcje - mowa m.in. o skrętnych spoilerach, kręcącej się kierownicy, otwierających się drzwiach i pracujących tłokach silnika.
W porównaniu do wersji, którą można nabyć na sklepowych półkach, zmodyfikowano przednie lampy i w tym przypadku sięgnięto po reflektory LED, które rozświetlają całość.
Przygotowania trwały niemal rok
Okazuje się, że przygotowania do złożenia Peugeota z klocków w rzeczywistym rozmiarze trwały dziesięć miesięcy. Nad projektem czuwali pracownicy Lego z zakładów w czeskim Kladnie. Nie zakończyłby się on sukcesem, gdyby nie hiperczęści. To powiększone klocki, które zostały odpowiednio przeskalowane. Jak tłumaczą autorzy całego projektu, "każda hiperczęść jest tak skomplikowana jak pojedynczy, pokaźny zestaw z serii Lego Technic".
- Dla lepszego wyobrażenia: ten model z serii Lego Technic składa się z 1800 elementów. W pełnowymiarowym samochodzie na zbudowanie każdej hiperczęści potrzebujemy co najmniej 600 elementów - największa składa się z około 5000 klocków Lego Technic. Teraz pomyśl, że zbudowaliśmy 711 hiperczęści, żeby w końcu złożyć w całość duży samochód - powiedział Lubor Zelinka, główny specjalista projektowy Lego.
Jak zdradził Zelinka, składanie modelu rzeczywistych rozmiarów praktycznie nie różniło się od budowy modelu w skali 1:10. - Drobne różnice wynikały wyłącznie z rozmiaru dużego samochodu - dodał.
Czech zapowiadał, że jego pracownicy nie pójdą spać przez 24 godziny, podobnie jak wielu uczestników 24h Le Mans, aby tylko złożyć model 9x8 na czas. Słowa dotrzymał, a zbudowany w ten sposób Peugeot zrobił ogromne wrażenie na kibicach uczestniczących w wyścigu długodystansowym serii WEC. Jak wygląda natomiast składanie znacznie mniejszego modelu?
Godziny dobrej zabawy
Peugeot 9X8 24H Le Mans Hybrid Hypercar z serii Lego Technic składa się z 1775 elementów. O ile popularne klocki mogą kojarzyć się z zabawkami dla dzieci, o tyle w tym przypadku nie ma wątpliwości - jest to eksponat dla dorosłych z pasją do modelarstwa. Przy jego składaniu wskazana jest duża doza cierpliwości. Jeśli ktoś wcześniej nie miał doświadczenia z tego typu konstrukcjami, najpewniej będzie potrzebował znacznie więcej czasu i niejednokrotnie może się lekko zdenerwować.
Hypercar z klocków opracowywany był przez kilka miesięcy, pracownicy Peugeota kilkukrotnie wprowadzali poprawki do przygotowanej wersji modelu, co poniekąd tłumaczy jego cenę. Nie jest to tania zabawka, ale też trzeba mieć świadomość tego, iż po jej złożeniu otrzymamy wyjątkowy model, który po latach może jedynie zyskiwać na wartości.
W składaniu modelu pomaga wyczerpująca, bo licząca 380 stron instrukcja obsługi. Ponadto klocki pogrupowano w mniejsze woreczki, które z kolei podpisano, dzięki czemu wiemy, w jakiej kolejności rozpocząć budowę "swojego" Hypercara.
Niestety, zdarza się, że w woreczkach jest za dużo (albo za mało) elementów i wtedy trzeba się głowić nad tym, czy popełniliśmy błąd podczas składania któregoś z fragmentów modelu 9x8, czy też może maszyna pakująca klocki niechcący utrudniła nam zadanie. A może producent dodaje dodatkowe klocki w razie zniszczenia któregoś z elementów? Tego z instrukcji się nie dowiemy.
Tak jak w modelu zbudowanym w rozmiarze rzeczywistym, tak ten w skali 1:10 stara się odwzorowywać prawdziwy samochód. System wałków i kół zębatych połączony jest z tylnymi kołami i porusza się jak w wyścigowym Hypercarze. Przednie koła połączono z układem kierowniczym i można nimi skręcać za pomocą kierownicy. Cała konstrukcja wyposażona jest też w niezależne zawieszenie i amortyzator przedniej osi.
Podobnie jak w prawdziwym prototypie, można zdjąć pokrywę silnika i otworzyć drzwi. Z przodu, zamiast reflektorów LED, mamy natomiast patyczki fluorescencyjne imitujące światła.
Osoba mająca doświadczenie w budowie tego typu konstrukcji, będzie potrzebować od dziesięciu do dwunastu godzin na zbudowanie modelu Peugeota 9x8. Jeśli ktoś doświadcza takiej zabawy po raz pierwszy, musi przygotować się na nieco dłuższą przygodę z klockami. Jedno jest pewne - przy odpowiedniej determinacji powinniśmy zdążyć zmieścić się w 24 godzinach, podobnie jak w 24h Le Mans.
Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
- Fatalne prognozy dla GP Belgii. Kierowcy nie wyjadą na tor?!
- Wstrząs w Ferrari. Kluczowy pracownik odchodzi do ekipy Orlenu
Czy podoba ci się Peugeot skonstruowany z klocków Lego? 
