Kontrowersyjny Rosjanin z Kubicą w ekipie. "Mamy wszystko, czego potrzebujemy"

Materiały prasowe / AF Corse / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / AF Corse / Na zdjęciu: Robert Kubica

Spekulacje zostały potwierdzone. Robert Kubica w sezonie 2024 w długodystansowych mistrzostwach świata WEC będzie tworzył załogę z Robertem Shwartzmanem i Yifei Ye. Rosjanin, który nagle postanowił reprezentować Izrael, budzi spore kontrowersje.

W piątek oficjalnie zostało potwierdzone to, o czym mówiło się od wielu tygodni. AF Corse skompletowało skład na sezon 2024 długodystansowych mistrzostw świata WEC. Załogę wyposażoną w samochód Ferrari tworzyć będą Robert Kubica, Robert Shwartzman oraz Yifei Ye. Nazwiska Rosjanina i Chińczyka od pewnego czasu przewijały się na rynku.

Kubica został przedstawiony jako kierowca AF Corse jeszcze w listopadzie. Od tego czasu trwały dyskusje na temat tego, kto skompletuje skład załogi numer 83. Ostatecznie padło na Ye, który trafił do Ferrari prosto z Porsche, oraz Shwartzmana. Rosjanin od lat należy do kierowców fabrycznych włoskiego producenta.

Robert Shwartzman w świecie wyścigowym budzi spore kontrowersje. Jego karierę przez lata finansował Boris Rotenberg, przyjaciel Władimira Putina. Jako podopieczny akademii SMP Racing kierowca z Moskwy wygrał Formułę 3, a następnie został wicemistrzem Formuły 2. Zrezygnował z rosyjskich barw w 2022 roku, krótko po wybuchu wojny w Ukrainie. Wybrał wtedy starty dla Izraela.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mane poślubił 18-latkę. Od dawna ją "wspierał"

- Po zdobyciu tytułu mistrzowskiego w klasie LMP2 w roku 2023, jestem szczęśliwy z dołączenia do AF Corse, gdzie będę mógł jeździć Ferrari 499P. Będę dzielił samochód z Robertem i Yifei. To dwójka bardzo szybkich kierowców, ale czeka nas trudne wyzwanie, bo stawka WEC jest bardzo wyrównana. Mamy wszystko, czego potrzebujemy, aby notować dobre wyniki. Jednak musimy też nadrobić dystans, bo mamy niewielkie doświadczenie za kierownicą Hypercara - powiedział Robert Kubica.

- Wyzwanie będzie spore, ale jest też ekscytujące. Będziemy musieli twardo stąpać po ziemi. Szczególnie na początku sezonu nie będzie nam łatwo, ale postaramy się maksymalnie wykorzystać czas na torze - dodał krakowianin.

Shwartzman stwierdził, że cieszy się, iż jego partnerami będą akurat Kubica i Ye, bo to bardzo sprawdzeni kierowcy. - Jesteśmy pewni siebie i ambitni. Chcemy wykonać dobrą pracę z zespołem. Będziemy mieli mało czasu, ale dam z siebie wszystko, aby się dopasować do samochodu Ferrari. Jestem pewien, że sezon okaże się dla nas pozytywny. Jestem mocno zmotywowany i mam ambicję sięgnięcia po mistrzostwo świata - zadeklarował Rosjanin.

- Jest jeden wyścig, na który czekam szczególnie mocno. To 24h Le Mans. Są to zawody, o których zawsze marzyłem i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby je wygrać. Dam z siebie wszystko, aby to osiągnąć - dodał Shwartzman.

Kubica, Shwartzman i Ye poznają model Ferrari 499P podczas prologu WEC, czyli oficjalnej sesji testowej przed sezonem 2024. Próbne jazdy zaplanowano w dniach 24-25 lutego w Katarze. Na tym samym torze tydzień później rozegrany zostanie pierwszy wyścig WEC w tym roku.

Czytaj także:
- Milioner sprzeda zespół F1? Jasne stanowisko
- "Zatrudnili" ambasadorkę wygenerowaną przez AI. Natychmiastowa reakcja