Do zakończenia zmagań w European Le Mans Series pozostała już tylko jedna runda. Po tym jak niedzielny wyścig 4h Mugello ułożył się korzystnie dla Roberta Kubicy, jego Orlen Team AO by TF jest faworytem do zgarnięcia tytułu długodystansowego mistrza Europy.
Wprawdzie niedzielny wyścig na torze Mugello zwyciężyła załoga Iron Lynx-Proton, dla której był to pierwszy sukces w ELMS w historii, ale Kubica wraz z kolegami też miał powody do zadowolenia. Samochód numer 14 ukończył rywalizację na włoskiej ziemi na piątym miejscu i powiększył przewagę w klasyfikacji generalnej cyklu.
Co ważne dla krakowianina, za jego plecami 4h Mugello ukończył główny rywal w walce o tytuł mistrza Europy, czyli załoga polskiego zespołu Inter Europol Competition. Samochód numer 43 na mecie pojawił się na siódmej pozycji.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Chomski skomentował swoje zwolnienie!
Orlen Team AO by TF na rundę przed zakończeniem mistrzostw ma 75 punktów. Rywale z Inter Europol Competition wywalczyli dotąd 69 "oczek", a trzecie miejsce w "generalce" zajmuje Panis Racing z 60 punktami. To między tymi trzema samochodami rozstrzygnie się kwestia tytułu mistrzowskiego w ELMS w połowie przyszłego miesiąca. Zmagania zakończy wyścig 4h Portimao, który zaplanowano na 19 października.
Robert Kubica może uchodzić za specjalistę od jazdy prototypami klasy LMP2, które używane są w European Le Mans Series. Polak za jego kierownicą zdobył tytuł mistrzowski w sezonie 2021 wraz z belgijskim zespołem WRT. Przed rokiem z kolei wywalczył mistrzostwo świata w WEC - również jako reprezentant ekipy WRT.
Rywalizacja w mistrzostwach Europy to dodatkowy program startowy Roberta Kubicy w sezonie 2024. Uwaga 39-latka skupia się przede wszystkim na długodystansowych mistrzostwach świata WEC, gdzie związany jest z włoskim AF Corse i ściga się samochodem Ferrari 499P. To pojazd klasy Hypercar - najwyższej w długodystansowych realiach.