Verva Racing Team na starcie czwartego sezonu w Porsche Supercup

Już za kilka dni na torze Catalunya ruszy nowy sezon Porsche Supercup. Verva Racing Team, pierwszy polski zespół wyścigowy w tej prestiżowej serii, stanie do rywalizacji na torach F1 już po raz 4.

Kierowcy teamu sponsorowanego przez PKN Orlen - Kuba Giermaziak i Patryk Szczerbiński są gotowi do trudnego, ale i ekscytującego sezonu. Na początek, w słonecznej Hiszpanii, stawią czoła nie tylko wyścigowym rywalom, ale też najbardziej utytułowanemu zawodnikowi w historii rajdów WRC - Sebastienowi Loebowi.

Giermaziak, który w składzie Verva Racing Team jest od początku, zdążył już udowodnić, że zasługuje na stałe miejsce w ścisłej czołówce. U progu nowego sezonu jest jednym z głównych faworytów do mistrzostwa. Szczerbiński, dla którego poprzedni sezon był debiutem w tej wymagającej serii, zebrał już doświadczenie, które pomoże mu w walce o podium.

Pierwsza runda Porsche Supercup odbędzie się na dobrze znanym kierowcom torze Catalunya pod Barceloną. Dotychczas było to miejsce szczęśliwe dla Kuby Giermaziaka, który w 2011 roku wywalczył tu swoje pierwsze podium. W zeszłym sezonie kierowca VERVA Racing Team uzyskał w Hiszpanii doskonałe, drugie pole startowe, ale niestety w ostatniej chwili wyścig odwołano i Kuba nie miał okazji na walkę o zwycięstwo. Jak dotąd Szczerbiński nie zaliczył jeszcze występu na torze Catalunya, ale układ toru zdążył dobrze poznać dzięki testom i zeszłorocznym jazdom.

Wielkim wydarzeniem początku sezonu będzie gościnny występ dziewięciokrotnego mistrza rajdów WRC. Sebastien Loeb, który doskonale zna wyścigowego Porsche 911 GT3 Cup, zapewne będzie chciał zaskoczyć czołówkę Porsche Supercup.

Kuba Giermaziak: Początek sezonu w Barcelonie jest mi na rękę, bo ja tę trasę bardzo lubię. Zawsze lepiej zaczynać na torze, który dobrze znasz i gdzie czujesz się pewnie. Mam nadzieję, że trafimy z ustawieniami, bo samochody będą zupełnie inne niż w poprzednich sezonach. Przez to szanse w zasadzie wyrównują się, bo nikt ich jeszcze dobrze nie zna. Niewiadomą będą także opony. Trudno zgadnąć, jak zachowają się w wyścigu. Każdy sezon jest w pewnym sensie przygodą. Każdy jest inny. Dla mnie celem numer jeden na ten rok jest pierwsza trójka, a przy odrobinie szczęścia - zwycięstwo. Obiecuję, że będziemy walczyć do samego końca.

Patryk Szczerbiński:
W moim drugim sezonie nie chcę od razu obiecywać miejsc na podium i zwycięstw, bo nie byłoby to rozsądne. Sądzę jednak, że pierwsza piątka jest dla mnie jak najbardziej realna. Do tego celu będę dążył. Rywalizacja będzie zacięta, ponieważ w tym roku wystartuje sporo dobrych kierowców, także z zeszłego sezonu. Trudno będzie ich pokonać, ale na pewno będziemy jeździli ich tempem i w ich okolicach. Życzcie mi szczęścia, bo różnie z nim bywa w motosporcie. W poprzednim sezonie mi dopisywało, bo ukończyłem wszystkie wyścigi na miejscach punktowanych i mam nadzieję, że ta passa się utrzyma, a moje pozycje będą tylko lepsze. Jeśli przynajmniej raz stanę na podium, będę bardzo zadowolony.

Pierwszy wyścigowy weekend nowego sezonu PSC ruszy w piątek o godzinie 16:45, gdy kierowcy wyjadą na 45-minutowy trening. Walka o pola startowe rozpocznie się w sobotę o 12:25, a start niedzielnego wyścigu zaplanowano na 11:45.

Komentarze (0)