Śmierć kierowcy w wyścigu Le Mans!

Allan Simonsen zginął w wypadku podczas 24-godzinnego wyścigu Le Mans. Kierowca miał kraksę w pierwszej godzinie zmagań. Simonsen zmarł w szpitalu.

Duńczyk miał 34 lata i ścigał się dla ekipy Aston Martin w klasie GTE Am. Allan Simonsen uderzył sporą prędkością o bandę w zakręcie Tertre Rouge. Na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, a kierowca został przewieziony do centrum medycznego. Niestety z powodu obrażeń zmarł.

Po raz ostatni śmiertelny wypadek w Le Mans zdarzył się w roku 1997.

Komentarze (13)
adamax3
23.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Straszliwa tragedia, do teraz nie mogę się po niej otrząsnąć. Dla mnie komentatorzy za mało powiedzieli o zaistniałej sytuacji. Nie rozumiem, jak można tak obojętnie to przyjąć. W końcu tam zgi Czytaj całość
avatar
elo
23.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
podzielam zdanie wszystkich normalnych tych paru szkoda że tak niewielu dla których życie człowieka jest ważniejsze niż tv, jakakolwiek kasa kibice czy inne cholerstwo w/g mnie po uzyskaniu inf Czytaj całość
avatar
Mateusz Chomicki
23.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem wielkim fanem sportów motorowych, wielkim. Ale nie rozumiem, jak obok śmierci człowieka można przejść tak obojętnie. Castillo dobrze mówi: niech ktoś wytłumaczy, dlaczego jakiś wyścig je Czytaj całość
avatar
nadwrazliwosc_zebow
22.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zdarzyło się to w takim momencie, że przynajmniej mi zepsuło radość z oglądania całego wyścigu. Zdążyły minąć bodaj 3 okrążenia, a Simonsen zjechał z trasy we właściwie niemożliwym do przewidze Czytaj całość
LexoN
22.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tragicznie zaczął się ten wyścig...