Początek sesji odbył się na suchym torze i wtedy Kuba Giermaziak wskoczył na pierwsze miejsce. Później jednak nad Monzą spadł deszcz, który spowodował dość długą przerwę w treningu. Zawodnicy postanowili bowiem nie ryzykować uszkodzenia samochodów w zdradliwych warunkach. Pod koniec sesji treningowej tor zaczął przesychać, co skłoniło niektórych do ponownego wyjazdu. Wtedy też padły najlepsze czasy dnia.
[ad=rectangle]
Włoska Monza nazywana jest świątynią prędkości, gdyż to właśnie tutaj zawodnicy mogą najbardziej rozpędzić swoje Porsche. Na prostych liczniki wskazują nawet 270 km/h. Jednak to hamowanie jest kluczowym czynnikiem, dzięki któremu można wykręcić na tym obiekcie dobry czas. To właśnie nad tym elementem zespoły pracują najintensywniej, zbierając dane w czasie treningu oraz analizując odczucia kierowców.
- Przez większość treningu prowadziliśmy z przewagą 0,4 sekundy. Później długo nie wyjeżdżaliśmy, ponieważ się rozpadało. Pod koniec sesji tor znowu zrobił się suchy, jednak my pojawiliśmy się na nim nieco za późno. Nie zdążyłem rozgrzać opon, przez co wynik był trochę słabszy. Mimo wszystko jestem zadowolony. Tempo mamy dobre, więc nie ma się czym martwić przed dalszą częścią weekendu. Mam nadzieję na dobre kwalifikacje, bo wyprzedzanie tutaj nie należy do łatwych - powiedział Giermaziak.
Transmisję wyścigu będzie można obejrzeć na żywo w niedzielę 07.09.2014 o godzinie 11.45 na kanale Polsat Sport News oraz Eurosport.
na Instagramie 
na Facebooku 
