Polski kierowca startował z 15. pola zajmując ostatecznie 12. miejsce w swoim pierwszym wyścigu zaliczanym do punktacji sezonu Euroformuła Open.
Wyścig rozpoczął się w trudnych warunkach gdyż 10 minut przed wyjazdem na pola startowe zaczęło padać i słychać było burzę, która krążyła wokół toru. Część kierowców zaryzykowała i wystartowała na oponach typu slick czyli oponach na suchą nawierzchnie. Antoni Ptak wybrał opony deszczowe i po fantastycznym starcie walczył o kolejne pozycje.
[ad=rectangle]
Już na 4. okrążeniu na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa aby ściągnąć bolid Jose Manuela Vilalty, który zaparkował na poboczu. Był to fantastyczny moment aby zmienić opony z deszczowych na slicki gdyż tor był już prawie suchy.
Niestety pit stop Polaka odbył się o jedno okrążenie za późno w związku z czym polski kierowca nie miał szans walczyć o wyższą pozycję niż 12.
- Jestem szczęśliwy z wyniku jaki osiągnąłem w wyścigu ale przede wszystkim z równej jazdy bez większych błędów w tak trudnych warunkach. Cieszy mnie także fakt, że jestem coraz szybszy w kwalifikacjach nad którymi ciężko pracujemy z zespołem i które są podstawą do osiągnięcia dobrego wyniku w wyścigu. W wolnych treningach w piątek uzyskałem nawet 8. czas co było moim marzeniem podczas oficjalnych testów zimowych, które zakończyły się niecały miesiąc temu. W kwalifikacjach tracę do czołówki coraz mniej, a tempo wyścigowe wygląda bardzo obiecująco, a przecież to mój pierwszy oficjalny weekend wyścigowy i pierwszy wyścig - powiedział Antoni Ptak.
Warto wspomnieć, iż polski kierowca jechał fantastycznym tempem i jego czasy sektorów oraz czasy poszczególnych okrążeń nie odbiegały znacznie od czołówki.
Wyścig wygrał Alex Rovera, a podium uzupełnili Vitor Babtista oraz Tanart Sathienthirakul. W niedzielę odbędzie się kolejny drugi wyścig weekendu Euroformula Open na Circuito de Jerez.