Kierowca włoskiej ekipy RP Motorsport rozpoczął deszczową niedzielę od wywalczenia czwartego pola startowego, swojego najlepszego w debiutanckim sezonie w cyklu Euroformula Open, a następnie już w pierwszym zakręcie wyścigu awansował na drugą pozycję.
W połowie dystansu Polaka wyprzedził co prawda lider tabeli, Konstantin Tereschenko, ale Igor naciskał Rosjanina do samej mety, jednocześnie samemu broniąc się przed zaciętymi atakami Tanarta Sathienthirakula z Tajlandii. Ostatecznie Igor Waliłko finiszował na trzeciej pozycji, niecałą sekundę za Rosjaninem i pięć dziesiątych przed Sathienthirakulem.
- Świetnie wystartowałem i od razu przebiłem się z czwartej na drugą pozycję. Kiedy po kilku okrążeniach pierwszy sektor zaczął przesychać, popełniłem dwa małe błędy i straciłem pozycję na rzecz Tereschenko. Bylem jednak w stanie dotrzymać mu kroku, choć nie było to łatwe. Musiałem też uważać na Tanarta, który uderzył w mój bolid w ostatnim zakręcie, ale byłem w stanie opanować sytuację i dowieźć do mety trzecie miejsce. Jazda nie była dzisiaj łatwa, ponieważ spodziewaliśmy się przesychającego toru i pod takie warunki zespół ustawił bolid. Na mokrej nawierzchni musiałem się jednak mocno napracować, aby utrzymać tempo. Mimo wszystko pogoda nieco dzisiaj pomogła, a ja mogłem w takich warunkach pokazać, co potrafię. Bardzo się cieszę, ponieważ mieliśmy w tym sezonie sporo pecha. Wczoraj zresztą także miałem szansę na podobny wynik, ale dzisiaj wszystko poszło po naszej myśli - powiedział Polak.
Młody zielonogórzanin, który w tym roku wielokrotnie już pokazał tempo pozwalające na walkę o czołowe lokaty, sięgnął w ten sposób po swoje pierwsze podium w Euroformule Open. Jednocześnie Igor Waliłko po raz siódmy w tym roku stanął na podium w klasyfikacji debiutantów - tym razem ponownie na jego najwyższym stopniu, na którym odsłuchał hymn Polski.
Dzięki cennym punktom Polak awansował także na dziesiąte miejsce w klasyfikacji generalnej, w której nowym liderem został jego zespołowy kolega, zwycięzca obu wyścigów w Spa, Brazylijczyk Vitor Baptista. Siódma runda cyklu Euroformula Open odbędzie się w pierwszy weekend października na włoskim torze Monza.
- Mam nadzieję, że to podium będzie przełomowe i rozpocznie dobrą passę podczas dwóch ostatnich rund sezonu. Po dzisiejszym wyniku jestem bardzo optymistycznie nastawiony przed wyścigami na Monzy i w Barcelonie. Cieszę się także, że mogłem sprawić sobie taki świetny prezent z okazji zbliżających się osiemnastych urodzin, ale także podziękować tym podium wszystkim, którzy pomogli w rozwoju mojej kariery. Chciałem też jak najdłużej utrzymać za sobą Tereschenko, aby pomóc Vitorowi, który wrócił na prowadzenie w klasyfikacji generalnej - zakończył młody Polak.