Incydent miał miejsce na ponad siedem minut przed końcem wyścigu. Ryan Tveter stracił panowanie w zakręcie, a następnie przejechał przez żwir. Na jego nieszczęście, zatrzymał się na torze, a za bolidem unosiła się chmura kurzu. Następnie w jego auto z impetem wjechał Chińczyk Peter Li Zhi Cong, który wbił się w powietrze.
Jakby tego mało, w stojący bolid Tvetera uderzył Pedro Piquet. Poniżej fragment wyścigu gdy doszło do wypadku (od 35:30). Oczywiście zawody został przerwane i nie zostały już dokończone.
Nieprzytomnego Chińczyka zabrał śmigłowiec do szpitala. Okazało się ma złamania kości stopy, a także uszkodzenia kilku kręgów. Jednak kierowca nie wymagał operacji, a jego życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Wiadomo także, że nie grozi mu kalectwo.
Ryan Tveter za pomocą "Twittera" oznajmił, że ma tylko poobijane kolano. Natomiast Pedro Piquet nie doznał żadnych obrażeń.
ZOBACZ WIDEO Hubert Ptaszek: Celem jest WRC