- Od sezonu 2010 nie brałem udziału w kwalifikacjach. Nie było chyba tak źle, skoro wywalczyłem trzecie miejsce bez większych testów. Jestem zadowolony z tego, jak mi poszło pod względem fizycznym i psychicznym - powiedział Robert Kubica w rozmowie z "dailysportscar.com".
Polski kierowca w końcu uchylił rąbka tajemnicy odnośnie swojej przyszłości. - Mam dwie różne opcje. Mogę powiedzieć, że na 90 procent wrócę na tor, ale nie mogę zdradzić więcej. Chciałbym jeździć w rajdach, ale nie chcę konkurować z fabrycznymi ekipami - dodał krakowianin.
Kubica przyznał także, że nadal ma problemy z ruchliwością swojej kontuzjowanej prawej ręki. - Ogranicza mnie ona w życiu każdego dnia. Jednak w wyścigu jest inaczej. Mój nadgarstek nadal nie ma ruchliwości, więc potrzebuję więcej miejsca w aucie. Na niektórych torach nie jest to problemem.
W trakcie rozmowy nie mogło także zabraknąć pytania o Formułę 1. - F1 była dla mnie wszystkim, to było moje życie przez pięć lat. Wtedy kierowca mógł doprowadzić bolid do granic możliwości. Teraz chodzi w niej o to, żeby zarządzać oponami i paliwem, a DRS pomaga w wyprzedzaniu. F1 nigdy nie przyzna, że obecne przepisy są niekorzystne - zakończył.
ZOBACZ WIDEO: Jacek Magiera: Nie patrzę w lusterko wsteczne, liczy się przyszłość (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}