Start wyścigu, który trwał 70 minut oraz jedno okrążeń był dramatyczny. Christophe Hamon wspaniale ruszył i po zewnętrznej stronie toru zaatakował rywala. Pozwoliło to wskoczyć na 4. lokatę. Za jego plecami doszło jednak do sporej kolizji... Zderzyło się czterech kierowców i potrzebny był wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Na torze musiała pojawić się także karetka pogotowia. Jednak z najnowszych doniesień wiadomo, że żaden z zawodników nie odniósł poważanych obrażeń.
Hamon sporo kółek przejechał za samochodem bezpieczeństwa. Gdy ten po kilkunastu minutach w końcu zjechał, kierowca Duqeine Engineering długo utrzymywał czwartą lokatę, dopóki nie uderzył w niego jeden z rywali. Za ten atak otrzymał karę czasową, a Hamon spadł na piąte miejsce. Po około 30 minutach, doszło do zmiany i do auta wsiadł Robert Kubica.
Polak wyjechał na 6. lokacie i pozostawał na niej przez długi czas. Jednak kierowcy przed nim mieli na swoim koncie kary czasowe, więc "wirtualnie" Kubica znajdował się wyżej. Krakowianin praktycznie przez cały wyścig starał się wyprzedzić Tanarta Sathienthirakula. Udało mu się dopiero na minutę przed metą w przedostatnim zakręcie przed prostą start/meta i zakończył wyścig na piątym miejscu. Wiadomo było, że Polak awansuje na 4. miejsce, po doliczeniu kary czasowej rywalowi.
W czołówce też było sporo zamieszania i posypały się kary. Najpierw swoją pozycję stracił Markus Palttala, którzy przebił oponę, a jego rywal otrzymał karę. Przed metą doszło do kolejnej kolizji i sędziowie znów musieli "rozdać" karę.
Ostatecznie wygrali Raoul Owens i Fredrik Blomstedt. Drugie miejsce zajęli Pieter Schothorst oraz Jeroen Schothorst. Najniższy stopień podium po karach czasowych przypadł dla Roberta Kubicy i Christophe'a Hamona!
W niedzielę o godzinie 12:00 wyścig sprinterski z udziałem Roberta Kubicy, który ruszy z 3. pola.
ZOBACZ WIDEO: Włoszczowska wystartowała z amatorami w Dąbrowie Górniczej (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}