Teodor Myszkowski i Andrzej Lewandowski powalczą o zwycięstwo w Pucharze Lamborghini

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Teodor Myszkowski i Andrzej Lewandowski wystartują w najbliższy weekend w szóstej i ostatniej rundzie europejskiego pucharu Lamborghini Blancpain Super Trofeo, w którym na torze w Walencji walczyć będą o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej klasy AM.

W tym artykule dowiesz się o:

Byli mistrzowie Polski w wyścigach długodystansowych wrócili w tym roku na tory, a po dziesięciu dotychczasowych wyścigach za kierownicą napędzanego silnikiem V10 samochodu Lamborghini Huracan LP 620-2 Super Trofeo o mocy ok. 620 KM zajmują wysokie, trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej klasy AM, z dwoma podiami na koncie. Ich strata do lidera wynosi jedynie pięć punktów, a do wicelidera zaledwie trzy. Dwa ostatnie wyścigi w Walencji już w piątek wyłonią mistrzów europejskiej edycji pucharu. Szansę na tytuł, poza Polakami, ma jeszcze aż siedem ekip, co zapowiada wyjątkowo zaciętą walkę.

- Chcemy w Walencji pokazać się z jak najlepszej strony, walczyć o zwycięstwa w obu wyścigach i w całej serii - mówił Teodor Myszkowski. - Od ostatniej rundy minęły blisko dwa miesiące, ale nie tylko testowaliśmy nasze Lamborghini w Walencji, ale także regularnie trenowaliśmy innymi autami na torze w Poznaniu, dlatego jesteśmy w tej chwili w szczytowej formie. Podczas testów przejechałem w Walencji blisko 500 kilometrów i dobrze poznałem tor. To najwolniejszy i najbardziej kręty obiekt w kalendarzu, dlatego będziemy musieli nieco inaczej ustawić auto - zakończył.

- Mamy tempo, aby liczyć na wygrane, ale stawka będzie bardzo wysoka, więc emocje także będą ogromne. Testowaliśmy w Walencji kilka tygodni temu i mogliśmy dobrze poznać tor. Wiemy na co uważać i co możemy jeszcze poprawić jeśli chodzi o ustawienia samochodu, dlatego będziemy pracować nad tym podczas czwartkowych sesji. Tor jest o tyle specyficzny, że bardzo łatwo utknąć w żwirowym poboczu nawet jeśli wyjedzie się na nie tylko dwoma kołami, dlatego trzeba bardzo uważać i nie popełniać błędów. Bardzo ekscytująco zapowiadają się nie tylko piątkowe wyścigi, ale także finał światowy, dlatego nie możemy już doczekać się wyjazdu - dodał Andrzej Lewandowski.

Weekend w Walencji rozpocznie się już w czwartek od treningów wolnych i kwalifikacji. W piątek odbędą się po dwa wyścigi dla każdej z klas; PRO, PRO-AM oraz AM, które tym razem rywalizować będą osobno. Polacy ustawią się na starcie odpowiednio o 10:20 i 15:00. Wyścigi światowego finału klasy AM odbędą się z kolei w sobotę o 12:15 i niedzielę o 9:30.

ZOBACZ WIDEO Maja Włoszczowska: wrzeszczałam z bólu wniebogłosy, wiedziałam, że to koniec

Komentarze (0)