To właśnie w Barcelonie Alex Karkosik nieco ponad miesiąc temu zakończył swój debiutancki sezon w Formule 4, robiąc na tyle duże wrażenie, że otrzymał zaproszenie na testy bolidu F3 od właściciela ekipy Drivex, byłego kierowcy Formuły 1, Hiszpana Pedro de la Rosy.
Najpierw jednak aktualny lider bliskowschodniego cyklu Formula Gulf wsiadł do auta włoskiej ekipy RP Motorsport, wielokrotnych zwycięzców serii Euroformula Open, w których barwach w 2007 roku ścigał się tegoroczny drugi wicemistrz F1, Australijczyk Daniel Riccardo. Po pierwszych 36 okrążeniach przejechanych w piątek po suchym torze, w poniedziałek polski kierowca przesiadł się do bolidu Drivex, spędzając cały dzień za kierownicą mimo zmiennych warunków.
- To były dwa bardzo ekscytujące i pracowite dni. Bolid Formuły 3 jest dużo szybszy i bardziej przyczepny od samochodu F4. Zmiana auta okazała się jednak dużo łatwiejsza niż się spodziewałem, a ja szybko odnalazłem się za kierownicą i złapałem dobre tempo. Sama jazda jest jednak dużo bardziej wymagająca fizycznie, dlatego będę musiał mocno skupić się nad tym aspektem zimą. Nie mieliśmy jednak przez te dwa dni żadnych większych problemów. Byłem szybki w każdych warunkach i wiele się nauczyłem pracując z dwoma czołowymi zespołami Formuły 3. To było bardzo cenne doświadczenie, dzięki któremu dobrze zrozumiałem nad czym muszę pracować w najbliższym czasie jeśli chcę startować w F3 - przyznał Karkosik.
Decyzja na temat przyszłorocznych startów 16-latka z Torunia zapadnie wkrótce. Najpierw jednak Polak dokończy zimowy sezon startów Formule Gulf, której dwa kolejne wyścigi odbędą się w styczniu na znanym z Formuły 1 torze Yas Marina w Abu Zabi.
ZOBACZ WIDEO Maja Włoszczowska: wrzeszczałam z bólu wniebogłosy, wiedziałam, że to koniec