Stracił obie nogi. Teraz Billy Monger marzy o 24h LeMans

PAP/EPA / EDDY LEMAISTRE / 24H Le Mans
PAP/EPA / EDDY LEMAISTRE / 24H Le Mans

Do fatalnego wypadku, w którym Billy Monger stracił obie nogi, doszło podczas kwietniowego wyścigu brytyjskiej Formuły 4 na Donington Park. Młody Brytyjczyk wrócił już za kierownicę auta wyścigowego i jego celem jest udział w 24 Le Mans.

W tym artykule dowiesz się o:

Dramat Billy'ego Mongera rozegrał się 16 kwietnia podczas wyścigu Formuły 4. 17-latek podczas manewru wyprzedzania uderzył w inny samochód, który z powodu awarii znajdował się po zewnętrznej stronie toru. Doszło do zderzenia przy ogromnej prędkości i Monger przez blisko dwie godziny znajdował się w zakleszczonym aucie. Dopiero za pomocą specjalistycznego sprzętu udało się go wydostać, a następnie przetransportować do szpitala.

Niestety, lekarze musieli podjąć trudną decyzję o amputacji obu nóg u 17-latka, co praktycznie zakończyło jego sportową karierę. Jednak Billy Monger nie poddał się i kilka miesięcy później znów pojawił się na torze w samochodzie wyścigowym.

Młody Brytyjczyk zasiadł za kierownicą specjalnego samochodu od zespołu BRIT przygotowanego dla osób niepełnosprawnych. - To było naprawdę dobre uczucie, iż znów udało mi się zasiąść za kierownicą auta. Ogromne podziękowania dla zespołu BRIT. Nie mogłem się doczekać tego dnia - przyznał Monger.

- Zespół przygotował dla mnie dwie kierownice, abym mógł je wypróbować. Zdecydowałem się na jedną z nich, a teraz muszę udoskonalić moją technikę. Kiedy wrócę, znów będę chciał wygrywać wyścigi - oznajmił.

ZOBACZ WIDEO Rajd Polski: Szalona radość zespołu Hyundaia (WIDEO)

Założyciel zespołu, Dave Player przyznał, że celem jest odzyskanie licencji dla kierowcy. - Chcieliśmy, żeby komfortowo czuł się w aucie, a w przyszłości odzyskał swoją licencję wyścigową. Naszym celem jest pomagania kierowcom z różnymi stopniami niepełnosprawności, aby konkurowali na równych warunkach. Celem jazd było przede wszystkim danie szansy powrotu na tor Billy'emu, a po drugie uzyskanie superlicencji, aby mógł znów się ścigać.

Monger chce teraz wziąć udział w wyścigu 24Le Mans w roku 2020. Pomóc ma mu w tym inny niepełnosprawny kierowca, Frederic Sausset, który ścigał się w tym długodystansowym wyścigu w roku 2016. Wcześniej jednak ta dwójka pojedzie w zawodach VdeV Endurance Proto Series za kierownicą Ligier-Honda JS53 Evo 2 na torze Estoril w listopadzie.

Cały świat motorsportu wspierał Mongera zaraz po wypadku. Jego ekipa JHR Developments uruchomiła specjalną zbiórkę pieniędzy dla Mongera i liczyła, że zgromadzi 260 tys. funtów. Kilka dni po wypadku zebrano 750 tys. funtów. Po 15 tys. funtów wpłacili m.in. Jenson Button i Max Verstappen z Formuły 1, 10 tys. funtów przekazała ekipa Williams.

Komentarze (0)