W tym sezonie Fernando Alonso startuje nie tylko w Formule 1, ale też w WEC. Hiszpan ma spore nadzieje związane z 24h Le Mans, bo chce dołączyć do grona legend, które odnosiły wygrane w tych zawodach. Dlatego też 36-latek obejrzał aż 16 godzin nagrań z zeszłorocznego wyścigu.
- Oglądałem to wszystko w internecie, do tego wyścigi z poprzednich lat, różne materiały wideo, okrążenie z kwalifikacji Kamui Kobayashiego - zdradził Alonso.
Dla byłego mistrza świata F1 będzie to kolejny występ w WEC. Niedawno kierowca z Oviedo triumfował na torze Spa-Francorchamps w wyścigu 6-godzinnym. Wtedy jego przygotowania do rywalizacji wyglądały podobnie i Alonso obejrzał rywalizację sprzed roku. - Myślę, że jestem przygotowany na 24h Le Mans najlepiej, jak tylko mogłem - dodał Alonso.
36-latek odbył też szereg testów w symulatorze Toyoty w Kolonii. - Oczywiście, prawdziwy tor i warunki w symulatorze zawsze są inne. Dostosowanie się do różnicy prędkości między samochodami, do ruchu panującego na torze, to zawsze jest coś z czym ma się do czynienia tylko w prawdziwym pojeździe - ocenił.
Tymczasem przed Alonso testy na torze Le Mans. Dojdzie do nich w niedzielę. - Widziałem program testowy i każdy z kierowców dostanie swoją szansę. Mam ciut dłuższe przejazdy w porównaniu z innymi. Myślę, że skończę dzień z większą liczbą okrążeń niż reszta, ale nie będzie tego dużo więcej. Może jakieś 10 procent - podsumował Hiszpan.
ZOBACZ WIDEO Włodarczyk do Szpilki: Artur, zrobimy to! Obiecuję