DTM Trophy to nowa seria wyścigowa, która swój początek będzie mieć w roku 2020. Założenia szefów DTM są proste - ma ona stanowić kuźnię talentów dla niemieckiej serii wyścigowej. Jednym z jej plusów ma być niskie wpisowe - wynosi ono tylko 23 tys. euro plus VAT. Ponadto zespoły muszą uczestniczyć w kosztach zakupu opon i paliwa.
Polaków ucieszy w tej sytuacji wiadomość, że na rywalizację w DTM Trophy zdecydował się Jan Kisiel. Polak ma na swoim koncie m.in. tytuł mistrzowski w Audi Sport TT Cup z 2015 roku. Ostatnio można go było oglądać w mistrzostwach Europy GT4, gdzie rywalizację zakończył na drugim miejscu.
DTM Trophy będzie towarzyszyć większości rund DTM, dlatego Jan Kisiel niejednokrotnie będzie mieć okazję spotkać Roberta Kubicę. Niewykluczone, że starty Kubicy w niemieckiej serii wyścigowej sprawią, że kolejnym Polakom łatwiej będzie o miejsce w niej i ułatwi to w przyszłości karierę również Kisielowi. Zwłaszcza że za sprawą Orlen Team ART doczekamy się w tym roku polskiego zespołu w DTM.
Kisiel, który w tym roku skończy 26 lat, w DTM Trophy reprezentować będzie zespół Leipert Motorsport. Niemiecka ekipa dysponuje samochodami Mercedesa.
Pula nagród DTM Trophy wynosi 150 tys. euro i zostanie rozdysponowana między trzech najlepszych kierowców. Ponadto zwycięzca klasyfikacji juniorskiej (do 22 lat) otrzyma szansę odbycia testów DTM na koniec sezonu 2020.
Czytaj także:
Oto, dlaczego Kubica nie trafił do Audi
Red Bull nie zamierza odpuszczać FIA ws. afery z Ferrari
ZOBACZ WIDEO: Orlen nie planuje drugiego auta w DTM. "Mamy zbyt wiele zadań organizacyjnych"