Ferdinand Habsburg jest ostatnim kierowcą, jaki dołączył do stawki DTM w sezonie 2020, po tym jak podpisał kontrakt z zespołem WRT. Młody Austriak musi jednak zapomnieć o rywalizacji z Robertem Kubicą, bo pandemia koronawirusa doprowadziła do zawieszenia sezonu w motorsporcie.
Nie oznacza to jednak, że Habsburg narzeka na brak zajęć. 22-latek właśnie został wezwany przez władze kraju do służby. Kierowca oddelegowany został do pracy w magazynie, gdzie dba o wypakowywanie rzeczy i gromadzenie zapasów.
- Jestem w tej chwili żołnierzem austriackim. Wszyscy zostali wezwani do pomocy w czasie pandemii. Naszym zadaniem jest uzupełnianie zapasów na półkach, upewnianie się, że wszystko jest przygotowane na wypadek, gdyby ludzie chorzy potrzebowali pomocy - przekazał Habsburg.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"
- To będę robić każdej nocy, od godz. 22 do godz. 6 nad ranem. Chcę mieć pewność, że zrobiłem wszystko, co byłem w stanie w tej sytuacji. Oczywiście staram się też trenować w trakcie dnia - dodał młody kierowca zespołu WRT.
W zeszłym roku Habsburg był kierowcą R-Motorsport w DTM. Po tym jak szwajcarski zespół, który wystawiał do rywalizacji samochody Aston Martina, opuścił stawkę, Austriak przeniósł się do WRT. W tym sezonie będzie ścigać się modelem Audi RS5 DTM.
- Jeśli jesteś młody i chcesz dobrze wykorzystać swój czas, poszukaj opcji, aby pomóc innym ludziom. To bardzo ważne w obecnych czasach - zakończył Habsburg.
Do tej pory w Austrii potwierdzono 4829 przypadki zarażenia koronawirusem. Zmarło 25 osób. Władze kraju już kilka dni temu wprowadziły szereg restrykcji dotyczących chociażby przemieszczania się.
Czytaj także:
Dwa wyścigi F1 w trakcie jednego weekendu?
Ferrari nawiązało współpracę z producentem respiratorów