Jak informuje włoski "Motorsport", Ferrari lada moment ma rozpocząć współpracę z Siare Engineering International Group. To firma, która zajmuje się produkcją m.in. respiratorów, które są niezbędne w trakcie walki z pandemią koronawirusa.
- Nie sądzę, aby zespoły F1 mogły przekształcić swoje działy wyścigowe tak, by produkować respiratory - powiedział "Motorsportowi" Rody Basso, były dyrektor ds. biznesu w McLarenie.
- Jednak podejście znane ze świata F1 może być bardzo przydatne, jeśli chodzi o skrócenie czasu produkcji jednego urządzenia ratującego życie - dodał Basso.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
COVID-19 sprawił, że żaden z krajów nie ma wystarczającej liczby respiratorów. Choroba atakuje płuca i spory procent chorych potrzebuje maszyn, które zastępują mięśnie pacjenta w wykonywaniu pracy oddechowej. Tymczasem producenci sprzętu medycznego nigdy wcześniej nie mieli potrzeby produkcji na tak masową skalę.
W jaki sposób Formuła 1 może zatem pomóc światowi medycznemu? - W F1 staramy się przyspieszyć wprowadzenie zmian między jednym a drugim wyścigiem, wykorzystujemy technologię szybkiego projektowania, drukarki 3D są używane masowo - wyjaśnił Basso.
- Zespoły F1 mogą nie tyle produkować respiratory, co dzięki swojemu know-how mogą usprawnić proces ich powstawania. Sztuczne płuca są w tej chwili potrzebne na już. Doświadczenia z F1 mogą być zatem bardzo przydatne - dodał.
Siare Engineering International Group, z którym współpracę nawiązało Ferrari, jedną ze swoich fabryk posiada w Bolonii. Tam do tej pory powstawało 150 respiratorów miesięcznie. Aby rozwiązać problem spowodowany przez koronawirusa, produkcja musiałaby wzrosnąć do 2500 sztuk miesięcznie. I taki jest cel obu firm.
COVID-19 wstrzymał sezon Formuły 1. Fabryki na przełomie marca i kwietnia będą musiały być zamknięte. Dlatego Ferrari może wykorzystać wiedzę i doświadczenie swoich inżynierów w słusznym celu.
Czytaj także:
Kłótnia szefów Ferrari, Red Bulla i McLarena
Tor Mugello przekazał sprzęt medyczny włoskim szpitalom