DTM. Za sprawą Roberta Kubicy seria wkracza na nowy rynek. "To bohater dla milionów ludzi na całym świecie"

Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica pozwala DTM wejść na nieznany do tej pory rynek. Seria wyścigowa cieszy się z podpisania kontraktu z Eleven Sports, bo do tej pory nie istniała w świadomości kibica z Polski. - Kubica to bohater dla milionów - mówi Marcel Mohaupt.

W tym artykule dowiesz się o:

Starty Roberta Kubicy w DTM są olbrzymią szansą dla niemieckiej serii wyścigowej, która znalazła się w dołku. Dość powiedzieć, że po wycofaniu się Aston Martina z rywalizacji, na polach startowych w sezonie 2020 zobaczymy jedynie Audi i BMW.

Za sprawą Kubicy doszło do boju o prawa do pokazywania wyścigów DTM w Polsce. Wcześniej żadna poważna stacja nie była nimi zainteresowana. Wprawdzie pod koniec ubiegłego roku kilka rund pokazał Sportklub, ale nabył on prawa za symboliczną złotówkę.

- Cieszymy się z umowy z Eleven Sports. Polska jest ogromnym rynkiem dla DTM i akcjonariuszy naszej serii. Ten kontrakt pokazuje rosnący międzynarodowy zasięg DTM - powiedział Marcel Mohaupt, dyrektor zarządzający firmy ITR, która odpowiada za niemiecką serię wyścigową.

ZOBACZ WIDEO: Prezes Orlenu o wspieraniu sportowców. "Nie chodzi tylko o wizerunek i biznes"

- Z niecierpliwością oczekujemy momentu, gdy Kubica rozpocznie rywalizację w DTM w tym sezonie. To legendarny kierowca, bohater dla milionów ludzi na całym świecie. Nie mam wątpliwości, że będzie stanowić wartość dodaną dla DTM. Równie mocno jestem przekonany, że spodoba mu się rywalizacja za kierownicą naszych samochodów turystycznych - dodał Mohaupt.

Kontrakt pomiędzy DTM a Eleven Sports podpisano na okres dwóch lat. To ciekawa informacja, zważywszy na to, że Kubica i Orlen nie zdradzali szczegółów swoich planów. Nie jest tajemnicą, że Polak marzy o powrocie do Formuły 1 w roku 2021. Jeśli by do tego doszło, krakowianina zabraknie na polach startowych w DTM w kolejnym sezonie.

Problem Kubicy i jego fanów polega na tym, że koronawirus mocno zmienił plany szefów DTM, jak i samego kierowcy. Zarządcy niemieckiej serii byli zmuszeni przedstawić nowy kalendarz sezonu 2020, przekładając wiele rund. Spora część z nich pokryje się z Formułą 1, co jest złą wiadomością dla 35-latka. Kubica jest też rezerwowym w Alfie Romeo w F1.

Eleven Sports zamierza poważnie podejść do tematu transmisji z DTM i realizować je na podobnym poziomie, jak ma to miejsce w przypadku F1. Kibice powinni się zatem szykować na relacje na żywo bezpośrednio z toru, bo stacja będzie wysyłać swoich dziennikarzy na każdą rundę DTM.

Do tego każda sesja kwalifikacyjna i wyścig będą poprzedzone studiem i analizami ekspertów. Eleven Sports planuje też cotygodniowy magazyn, w którym omawiane będą wydarzenia ze świata DTM.

Pierwszy weekend nowego sezonu DTM ma się odbyć w dniach 10-12 lipca na torze Norisring w Niemczech. Pełen kalendarz znajdziesz TUTAJ. Ponadto wyścigi DTM będzie można oglądać w WP Pilot.

Czytaj także:
McLaren opracował specjalną maskę
Zła informacja dla Roberta Kubicy

Źródło artykułu: