Koronawirus. Zrezygnowano z tegorocznych testów Pirelli. Zła informacja dla Roberta Kubicy

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu od lewej: Robert Kubica
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu od lewej: Robert Kubica

Na zakończenie obecnego sezonu F1 dojdzie do testów opon Pirelli, ale potrwają one ledwie jeden dzień. Odwołane zostały za to jazdy z wykorzystaniem 18-calowych kół. To zła wiadomość dla Roberta Kubicy, który stracił okazję do jazdy Alfą Romeo.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatnich latach po Grand Prix Abu Zabi, które zamyka sezon Formuły 1, odbywały się dwudniowe testy opon Pirelli. W tym roku miały one trwać trzy dni, bo dodatkowe godziny miały zostać przeznaczone dla młodych kierowców, którzy mają na swoim koncie nie więcej jak dwa wyścigi F1. Ekipy zyskałyby też dodatkowy czas na sprawdzenie nowych, 18-calowych opon.

Jednak koronawirus tak wstrząsnął światem F1, że rewolucja w przepisach została odłożona w czasie. Najwcześniej dojdzie w niej w roku 2022. W kolejnym sezonie ekipy będą korzystać z obecnych podwozi, które są przystosowane do 13-calowych kół.

Co więcej, zmiany w kalendarzu wywołane koronawirusem sprawią, że Grand Prix Abu Zabi najpewniej nie będzie zamykać sezonu 2020. Planuje się bowiem rozegranie kilku wyścigów w styczniu i lutym 2021 roku, które byłyby zaliczane do wyników tegorocznej kampanii.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

W tej sytuacji Pirelli postanowiło zmienić grafik posezonowych testów. Zamiast trzech dni próbnych jazd, będziemy mieć tylko jeden. Niewielkim pocieszeniem będzie to, że zespoły będą mogły przygotować do testów dwa samochody. Wcześniej szansę za kierownicą dostawał tylko jeden kierowca. Testy zostaną zorganizowane na torze, na którym odbywać się będzie ostatni wyścig sezonu 2020. Dlatego niekoniecznie musi to być Abu Zabi.

Włosi, jako że nie będą musieli szykować 18-calowych kół już na rok 2021, odwołali też wszystkie zaplanowane testy nowego ogumienia. To fatalna wiadomość dla Roberta Kubicy.

Pirelli planowało bowiem w roku 2020 łącznie aż 25 prywatnych dni testowych, w trakcie których miało sprawdzać 18-calowe koła. Miały one w sezonie 2021 zastąpić dotychczas używane 13-calowe. Dla Kubicy mogła to być dodatkowa szansa, aby zasiąść za kierownicą Alfy Romeo.

W tej chwili nie wiadomo, jak często Kubica będzie jeździć Alfą Romeo w sezonie 2020. Umowa sponsorska pomiędzy zespołem z Hinwil a Orlenem miała zakładać występy w pięciu piątkowych treningach F1 oraz testach. Tyle że podpisywano ją w momencie, gdy sezon miał się składać z 22 wyścigów. Tymczasem wiele wskazuje, że rund będzie 15-18.

Tylko Ferrari zdążyło odbyć na początku 2020 roku testy 18-calowych opon. W lutym Charles Leclerc sprawdzał je na torze Jerez w Hiszpanii. Później, ze względu na coraz gorszą sytuację spowodowaną koronawirusem, odwołano kolejne próbne przejazdy.

Czytaj także:
Bernie Ecclestone nie boi się koronawirusa
F1 postawi na wyścigi bez publiczności?

Komentarze (6)
avatar
GP.
1.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A głupole ciągle swoje 
avatar
A my swoje
1.04.2020
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Kłapouchy przyjąłby zakażenie koronawirusem ,,na klatę" byle tylko krakowska kapusta mogła oponki potestować. Stawiam euro przeciwko kapslom, że tak by było! 
Ralph Kopcewicz
1.04.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Znowu ten Kubica,do ZUS-u po rente gamoniu,nie mecz ludzi,ile mozna,ego jak palac kultury tyle,ze tylko ostatni spaliny wacha ciec do lania. 
Zbigniew Szolecki
31.03.2020
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
ludzie nie wydrukują tego bo reklamują to beztalencie gość jest niepełnosprawny i niech występuje w paraolimpiadzie bo nikt już nie chce go oglądać w F1 
avatar
yes
31.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
"To zła wiadomość dla Roberta Kubicy, który stracił okazję do jazdy Alfą Romeo" - dotyczy to wszystkich. Koronawirus rządzi wieloma sprawami, a przynajmniej wpływa na nie (na decyzje, sprawy). Czytaj całość