DTM. Kubica, Alonso, Vettel, Button. Gerhard Berger chciał wielkich gwiazd, a musi ratować DTM przed upadkiem

Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica, Fernando Alonso, Sebastian Vettel, Jenson Button - takich kierowców w DTM chciał widzieć Gerhard Berger. Austriak zamiast zająć się robieniem z DTM tańszej wersji F1, musi ratować serię przed zamknięciem i stoi na straconej pozycji.

Gerhard Berger został szefem DTM na początku 2017 roku. Z czasem zaczął kreślić bardzo odważne wizje rozwoju tej kategorii wyścigowej. Jako człowiek sam wywodzący się z Formuły 1 rozumiał, że kibiców na trybuny i sponsorów przyciągają wielkie nazwiska. Nawet jeśli tacy kierowcy jak Rene Rast czy Marco Wittmann dysponują ogromnym talentem, to jednak na szeroką skalę pozostają anonimowi dla przeciętnego fana.

Gwiazd z głośnymi nazwiskami w DTM na przestrzeni ostatnich lat brakowało. Jeśli pojawiał się ktoś z F1, to kierowcy drugiej kategorii jak Pascal Wehrlein czy Paul di Resta, a przecież jeszcze parę lat temu do niemieckiej serii wyścigowej potrafili zawitać Mika Hakkinen, David Coulthard czy Ralf Schumacher. Światełkiem w tunelu miał być Robert Kubica. Pierwsze z głośnych nazwisk w DTM od wielu, wielu lat. Tyle że najpewniej na Kubicy realizacja planu Bergera się skończy.

W nieodpowiednim miejscu, o niewłaściwej porze

Kubica wybrał DTM, bo to właściwie najszybsza seria wyścigowa po F1, w której korzysta się z prototypów i da się ją pogodzić z pracą w Formule 1 w roli rezerwowego. Byłoby to znacznie trudniejsze w przypadku Formuły E czy też wyścigów długodystansowych WEC, w których Kubica nie ma większego doświadczenia i nie zwykł on rywalizować na dystansie 12- czy 24-godzin.

ZOBACZ WIDEO: Mecze rozgrywane w maseczkach i rękawiczkach? "To nie ma najmniejszego sensu"

- Cieszymy się, że mamy w DTM kierowcę takiego kalibru jak Robert Kubica. Będzie wartością dodaną dla naszej serii. Mamy długą i świetną historię, jeśli chodzi o starty zawodników z F1. Z sukcesami w DTM startowali chociażby Mika Hakkinen czy Keke Rosberg. Przybycie Roberta to kontynuacja tej tradycji - mówił jeszcze w lutym Berger na łamach "Motorsport Magazin".

Austriakowi polski kierowca spadł z nieba. Sezon 2019 jawił się jako najtrudniejszy od lat dla DTM, bo z ledwie dwoma producentami w stawce - Audi i BMW. Nazwisko Kubicy gwarantuje tymczasem zainteresowanie serią ze strony nowych kibiców z Polski, nowych partnerów - chociażby Orlenu. Wraz z krakowianinem pojawiły się nowe perspektywy.

Kubica miał być pierwszym z wielu. Sam Jenson Button, mistrz świata F1 z 2009 roku, mówił ostatnio, że Berger namawiał go do dołączenia do stawki DTM. - Chciałbym tu widzieć Vettela, Hamiltona też. Alonso? Byłoby wspaniale. Fantastyczny kierowca - opowiadał Austriak jeszcze w połowie 2019 roku podczas specjalnego wydarzenia na torze Misano.

Ratowanie DTM zamiast gwiazd

Obecnie Berger musi zapomnieć o zapraszaniu kolejnych gwiazd do DTM. Poniedziałkowa decyzja Audi o wycofaniu się z tej serii sprawiła, że bliżej jej do zakończenia działalności niż startów w niej Alonso czy Vettela.

- Jak mam być szczery, to nie widzę przyszłości dla DTM - ocenił w "Motorsport Magazin" Timo Scheider, dwukrotny mistrz tej serii, właśnie w barwach Audi. - Byłbym szczęśliwy, gdyby dało się zachować DTM w jakiejkolwiek formie. Ta seria wiele razy udowadniała, że potrafi przetrwać. Jednak trzeba też być realistą. Zostaliśmy z dwoma producentami, a za chwilę będzie tylko jeden - dodał.

Problemem DTM są wysokie koszty. W roku 2020 na polach startowych będą tylko dwa prywatne zespoły - Orlen Team ART oraz belgijski WRT. Gdyby nie wypadnięcie Kubicy ze stawki F1, najpewniej nie byłoby tego pierwszego. Małym zespołom nie opłaca się bowiem rywalizować w tak drogiej serii wyścigowej, w której utrzymanie choć jednego prototypu to wydatek co najmniej 3 mln euro na sezon.

- Mamy wiele profesjonalnych zespołów w wyścigach GT, które się utrzymują dzięki sponsorom. Jednak DTM jest na wyższym poziomie. To sprawia, że prywatne firmy muszą sobie zadać bolesne pytanie. Czy to nam się w ogóle opłaca? - stwierdził Scheider.

Skoro nie opłaca się takim producentom jak Opel, Mercedes czy Audi, którzy zrezygnowali z DTM, to tym bardziej nie opłaca się małym graczom. - I tu nawet nie chodzi już o koronawirusa - zauważył Scheider.

Kubica tylko jeden sezon w DTM?

Polski kierowca wkroczył do DTM, by promować polskiego giganta paliwowego i rebranding stacji paliw na terenie Niemiec. Tam docelowo marka Star zostanie zastąpiona przez Orlen i charakterystyczne logo z czerwonym orłem.

Kubica miał spędzić w DTM dłuższy okres, chyba że udałoby mu się wrócić do F1 w roku 2021. 35-latek ma jednak świadomość tego, że ten scenariusz jest mało prawdopodobny. Dlatego miał stopniowo poznawać DTM - tamtejsze samochody, opony - by po pewnym czasie włączyć się do walki o zwycięstwa.

Ten moment może jednak nigdy nie nadejść. Być może rok 2020 będzie ostatnim w historii DTM. Dodatkowo koronawirus sprawia, że cały sezon może zostać odwołany, bo seria nie wyobraża sobie organizowania zawodów bez udziału publiczności.

- Sytuacja jest trudna. Mam nadzieję, że w tym roku odbędzie się choć kilka wyścigów, co w dobie koronawirusa nie jest takie pewne. DTM zasługuje na godne pożegnanie, gdyby miało się okazać, że to koniec tej serii - podsumował Scheider.

Czytaj także:
Koronawirus. Koniec motorsportu w obecnej postaci. Musi być taniej
Łukasz Habaj zawiesza starty. Musi ratować firmę

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.