Robert Kubica w poniedziałek został postawiony przed trudnym zadaniem. Jako debiutantowi przyszło mu się mierzyć z kierowcami, którzy mają na swoim koncie szereg występów w DTM i znacznie lepiej znają konstrukcję tych samochodów, jak również zachowanie opon koreańskiej firmy Hankook.
Kubica pierwszy dzień testowy DTM zakończył z czasem 1:20.519 i był najwolniejszy w stawce. Do Philippa Enga, który okazał się być najlepszym na torze Nurburgring w poniedziałek, stracił grubo ponad sekundę.
- To będzie mój dziewiczy sezon w DTM i muszę się wiele nauczyć. Nie tylko samochodu, ale też pewnych procedur - powiedział Kubica po zakończeniu jazd.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Jason Crump
Kierowca Orlen Team ART zasiadł za kierownicą samochodu wyścigowego po raz pierwszy od lutego, kiedy to brał udział w zimowych testach Formuły 1 w Barcelonie. W maszynie DTM siedział zaś w połowie grudnia 2019 roku, podczas gdy część stawki w lutym miała okazję jeździć w Vallelundze we Włoszech.
- Wróciłem na tor wyścigowy, do swojej życiowej pasji to przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. To coś wspaniałego - ocenił Kubica.
Kubica wróci na tor we wtorek. Testy DTM potrwają do czwartku. Polaka zobaczymy w akcji podczas każdego z dni testowych. Początek sezonu DTM zaplanowano na pierwszy weekend sierpnia w Belgii.
Czytaj także:
Kubica może pojechać w wyścigu F1
Montoya spokojny o los Williamsa