DTM. Robert Kubica ze 123 okrążeniami. Spore zmiany w samochodzie BMW

Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica przejechał aż 123 okrążenia podczas pierwszego dnia testów DTM na torze Nurburgring. BMW w swoich samochodach sprawdzało nowy silnik, który wywołał szereg komentarzy. Nie wszystko poszło jednak po myśli marki z Monachium.

W tym artykule dowiesz się o:

Testy DTM na torze Nurburgring odbywają się przy podwyższonym rygorze sanitarnym, a dziennikarze nie zostali na nie wpuszczeni, dlatego uzyskanie jakichkolwiek komentarzy jest utrudnione. Zwłaszcza że zespoły testują nowinki przed sezonem 2020 i nie chcą zdradzać zbyt wiele tajemnic.

Jedno jest pewne. Robert Kubica w poniedziałek pokonał imponujący dystans. Polak, który przed startem sezonu potrzebuje jak największej liczby kilometrów, o poranku "wykręcił" 53 okrążenia. W popołudniowej sesji dołożył 70 kolejnych. Dało to łącznie 123 okrążenia - jeden z lepszych rezultatów w poniedziałkowej stawce DTM.

Kubica korzysta z samochodu BMW, w którym firma z Monachium zamontowała nowy silnik. Nie jest to zaskoczeniem, bo jednostka napędowa była piętą achillesową ekipy już w zeszłym roku i BMW zapowiadało jej poprawę w kolejnym sezonie DTM. Miała być lżejsza, a przy tym bardziej wydajna.

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Simon nie wierzy w reżim sanitarny na stadionach. "Życzę powodzenia temu, kto będzie miał nad tym zapanować"

- Wszyscy chyba zauważyli, że ich silnik nie brzmi już tak jak w zeszłym roku. Nie mogę powiedzieć, czy jest lepszy, czy może jest gorszy. Na pewno dokonali jakichś zmian - powiedział "Motorsport Total" Nico Muller, który jeździ dla konkurencyjnego Audi.

Efekt jest taki, że BMW w poniedziałek za sprawą Philippa Enga było najszybsze w stawce. - Czas jest nieistotny. Ktoś musi być najszybszy i miło, że byłem to ja, ale nie zwracam na to uwagi. To był świetny dzień. Od początku nieźle sobie radziłem. Odrobiliśmy pracę domową w zimie - stwierdził Eng.

Kubica był o ponad sekundę gorszy od Enga, ale nie powinniśmy na to zwracać uwagi, bo jak powiedział sam Austriak "czasy są nieistotne". - Nigdy nie wiadomo, kto i jakie programy uruchamia. Najpóźniej w ostatni dzień testów można sobie wyrobić jakiś przegląd sytuacji - zauważył Muller.

Aby jednak nie było zbyt radośnie w szeregach BMW po pierwszym dniu testów DTM, awarię zanotował Marco Wittmann. Dwukrotny mistrz DTM i lider BMW przejechał dystans ledwie 13 okrążeń, a zatem 1/10 tego, co Kubica. Efekt był taki, że dystans pokonany przez BMW (383 okrążenia) był znacznie mniejszy niż w przypadku Audi (585).

We wtorek ciąg dalszy testów DTM na Nurburgringu. Kubica znów usiądzie za kierownicą BMW M4 DTM, a relację na żywo przeprowadzi WP SportoweFakty. Początek już o godz. 8:30. Testy DTM potrwają do czwartku.

Czytaj także:
Robert Kubica podsumował pierwszy dzień testów DTM
Hamilton walczy z rasizmem po śmierci Floyda

Komentarze (2)
avatar
Kiemen
9.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
I znowu "ktoś";) naszemu biednemu Kubicy zamontował g....niany silnik. Ale Kuczera oprócz oczywistego" sabotażu" znalazł pozytywy???! Myślę że gdyby mógłby dalej jeździć to zrobiłby okrążeń jes Czytaj całość
avatar
yes
9.06.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Gdyby brać pod uwagę wyniki Kubicy a nie opisy w SF, to jest słaby.