DTM. Gerhard Berger zachwycony Robertem Kubicą. "Jest dla nas niczym Raikkonen"

Materiały prasowe / DTM / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / DTM / Na zdjęciu: Robert Kubica

- Dla mnie Robert Kubica to Kimi Raikkonen serii DTM - powiedział Gerhard Berger, szef DTM. To właśnie Austriak był orędownikiem pomysłu, by ściągać do niemieckiej serii wyścigowej kierowców z doświadczeniem w Formule 1.

W tym artykule dowiesz się o:

Robert Kubica zdobył w niedzielę pierwsze podium w karierze w DTM. Polak musiał długo czekać na sukces w niemieckiej serii wyścigowej. Jego pierwsze występy nie były łatwe, bo Kubica uczył się zupełnie nowego samochodu. W Zolder wszystko w końcu ułożyło się po myśli kierowcy Orlen Team ART.

Sukces Polaka mocno ucieszył Gerharda Bergera. To właśnie Austriak był orędownikiem pomysłu, by ściągać do DTM gwiazdy z przeszłością w Formule 1. - Jak dla mnie, Robert Kubica to Kimi Raikkonen serii DTM - powiedział w "Auto Bildzie" szef niemieckiej serii wyścigowej, po tym jak Kubica stanął na podium w Zolder.

Bergera ucieszył też fakt, że ostatni weekend DTM w Zolder przyniósł dobre wyniki zespołów prywatnych - nie tylko Kubica w Orlen Team ART spisał się dobrze, ale również belgijska ekipa WRT Audi miała swoje sukcesy. - Habsburg z WRT Audi zdobył pole position i to było imponujące. Świetnie, że prywatny zespół może walczyć z tymi fabrycznymi. Tak samo zresztą jak Orlen Team ART i Kubica - dodał Austriak.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce". Różalski nie może się pogodzić z losem: Nie życzę tego nikomu

- Można powiedzieć, że tym wynikiem Kubica w końcu i na dobre pokazał się w DTM - stwierdził Berger.

Bez wątpienia Austriak chciałby, aby Robert Kubica startował w serii DTM w sezonie 2021. Problem polega na tym, że niemiecka seria wyścigowa w przyszłym roku przejdzie gruntowne zmiany. Wycofanie się Audi i BMW z rywalizacji w obecnej formie sprawi, że w DTM zobaczymy głównie ekipy prywatne, a obecne samochody zostaną zastąpione znacznie tańszymi konstrukcjami GT3.

- Audi będzie w przyszłym roku w DTM z co najmniej czterema zespołami. BMW pojawi się później, bo homologacja nowego M4 planowana jest na wrzesień 2022 roku. Zakładam, że w stawce pojawi się też Mercedes. Prowadzimy teraz rozmowy i dopiero po przedstawieniu przepisów, możliwe będzie dopinanie szczegółów - zapowiedział Berger.

- Sam byłem pozytywnie zaskoczony tym, jak wiele pozytywnych komentarzy otrzymałem od innych ekip. Zespoły tęsknią za odpowiednie przygotowaną platformą wyścigową. Wydaje się, że przedstawiliśmy plany i program, jakie zespoły chcą widzieć - podsumował szef DTM.

Czytaj także:
Robert Kubica skomentował swój sukces
George Russell pogratulował Robertowi Kubicy podium

Źródło artykułu: