W poniedziałek załogi European Le Mans Series pojawiły się w Barcelonie, gdzie na torze Catalunya rozpoczęły się przedsezonowe testy. W pierwszej sesji Robert Kubica uzyskał 19. czas spośród wszystkich kierowców rywalizujących w ELMS. Z kolei jego zespół WRT znalazł się na piątym miejscu w stawce (szczegóły TUTAJ).
Po przerwie obiadowej na obiekcie w stolicy Katalonii ruszyła druga sesja testowa European Le Mans Series. Tym razem Robert Kubica w ogóle nie wyjechał na tor. Belgijski zespół postanowił spędzić kilka godzin w garażu. Za kierownicą nie pokazali się zatem również zespołowi partnerzy Kubicy - Louis Deletraz oraz Yifei Ye.
Co ciekawie, Belgowie nie byli jedynym zespołem, który postanowił zostać w garażach. Na torze nie pojawiło się łącznie aż pięć załóg z kategorii LMP2, w której w tym sezonie w European Le Mans Series będziemy oglądać Kubicę.
Najlepszy wynik w popołudniowej sesji uzyskała załoga G-Drive Racing, której kierowca Pietro Fittipaldi pokonał jedno okrążenie toru w Barcelonie w czasie 1:34.694. Brazylijczyk jest dobrze znany polskim kibicom, bo pełni funkcję rezerwowego w Haasie w Formule 1.
To nie koniec jazd na torze Catalunya w Barcelonie. W poniedziałek odbędzie się tam jeszcze wieczorna sesja testowa przed sezonem European Le Mans Series. Potrwa ona od godz. 19 do godz. 21. Biorąc pod uwagę, że Robert Kubica ma niewielkie doświadczenie w jeździe po zmroku w wyścigach długodystansowych, należy oczekiwać, że tym razem 36-latek zasiądzie za kierownicą prototypu LMP2.
Czytaj także:
GP Kanady zagrożone
Alonso nie zepsuje atmosfery w Alpine
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę