ELMS. Robert Kubica królem deszczu! Jego ekipa znów tego dokonała!

Materiały prasowe / European Le Mans Series / Na zdjęciu: Robert Kubica (w środku) i załoga WRT
Materiały prasowe / European Le Mans Series / Na zdjęciu: Robert Kubica (w środku) i załoga WRT

Robert Kubica dał popis jazdy w deszczu na Red Bull Ringu i tym samym jego zespół wygrał drugi wyścig European Le Mans Series z rzędu. Równie dobre przejazdy zaliczyli Yifei Ye i Louis Deletraza. Ekipa WRT wyrasta na dominatora ELMS.

Chociaż prognozy pogody mówiły o opadach deszczu na Red Bull Ringu przez całą niedzielę, to wyścig European Le Mans Series wystartował na suchym torze. W szeregach WRT jako pierwszy w samochodzie zasiadł Yifei Ye i Chińczyk nie spisał się najlepiej. Po rozpoczęciu rywalizacji stracił dwie pozycje, a na pierwszym okrążeniu dwie kolejne.

W efekcie Ye znalazł się na dziewiątym miejscu. - To nie był łatwy start. Starałem się nie rozbić samochodu - mówił później kierowca z Azji, który potrzebował ledwie kilku okrążeń, by odrobić straty poniesione zaraz po rozpoczęciu rywalizacji.

O ile Ye udało się uniknąć kontaktu, to inne załogi miały mniej szczęścia. To doprowadziło do pojawienia się samochodu bezpieczeństwa na torze, który pokonał sporo okrążeń, zanim funkcyjni posprzątali rozbite samochody. Po zakończeniu neutralizacji kierowca WRT gonił czołówkę i po niemal 1 godzinie i 40 minut jazdy oddał maszynę będąc na drugiej pozycji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Perfekcyjna bramkarka"! Iga Świątek poradziłaby sobie w futbolu?

Po Chińczyku samochód przejął Robert Kubica. Polak pokonał kilkanaście minut za kierownicą, podczas gdy na Red Bull Ring nadciągnęły ciemne chmury, z których spadł obfity deszcz. To doprowadziło do kilku kolizji. Najtrudniejsze warunki panowały w siódmym zakręcie, gdzie pojazdy utknęły w pułapce żwirowej. W efekcie znów w akcji zameldował się samochód bezpieczeństwa.

Obfite opady deszczu sprawiły, że zespoły zaczęły się meldować w alei serwisowej po opony deszczowe. Wtedy też popis jazdy dał Kubica, który miał świetne tempo w trudnych warunkach. Następnie Polak sporą część przejazdu spędził za samochodem bezpieczeństwa - sędziowie zadecydowali o jego pozostaniu na torze w związku z niebezpieczeństwem na torze.

- Warunki były bardzo trudne - przyznawał wprost po zakończeniu swojego przejazdu. Na niespełna godzinę przed końcem wyścigu 36-latka za kierownicą prototypu ekipy WRT zmienił Louis Deletraz. W tym momencie było już jasne, że ekipa Kubicy będzie walczyć o zwycięstwo z G-Drive Racing.

Rywale WRT zjechali na pit-stop w końcówce wyścigu. Prototyp z numerem 26 znalazł się tuż, tuż przed Deletrazem. Szwajcar przez kilka okrążeń nękał prowadzącego Franco Colapinto, a przeprowadzenie skutecznego manewru wyprzedzania utrudniali mu dublowani kierowcy. Ostatecznie reprezentant WRT dopiął swego i wyprzedził Argentyńczyka.

Tym samym WRT wygrało drugi wyścig ELMS z rzędu i to w w sytuacji, gdy zespół z Belgii jest debiutantem w tej kategorii wyścigowej. - Nie jesteśmy naiwni - mówił jeszcze przed weekendem Vincent Vosse. Szef WRT nie zakładał zwycięstwa na Red Bull Ringu. Świetna jazda Ye, Kubicy i Deletraza sprawiła, że właściciel belgijskiego zespołu przecierał oczy ze zdumienia.

European Le Mans Series - 4h Red Bull Ring - wyścig - wyniki:

Poz.ZespółZałogaSamochódCzas/strata
1. WRT Kubica-Deletraz-Ye Oreca 07-Gibson 4h + 1 okr.
2. G-Drive Racing Rusinow-Colapinto-de Vries Aurus 01-Gibson +21.511
3. G-Drive Racing Falb-Andrade-Merhi Aurus 01-Gibson +1:32.227
4. Racing Team Turkey Yoluc-Eastwood-Sargeant Oreca 07-Gibson +1 okr.
5. Ultimate Lahaye-Lahaye-Heriau Oreca 07-Gibson +22.293
6. IDEC Sport Lafargue-Chatin-Pilet Oreca 07-Gibson +22.579
7. United Autosports Hanson-Aberdein-Gamble Oreca 07-Gibson +37.762
8. Algarve Pro Racing Menchaca-Habsburg-Bradley Oreca 07-Gibson +38.289
9. Duqueine Team Gommendy-Binder-Rojas Oreca 07-Gibson +40.505
10. COOL Racing Coigny-Lapierre-Borga Oreca 07-Gibson +2 okr.

Czytaj także:
Williams nie jest skazany na George'a Russella
Mercedes nie zostawi na lodzie Grosjeana

Źródło artykułu: