Od północy rywalizacja w 24h Le Mans w kategorii LMP2 odbywa się pod dyktando zespołu WRT. Początkowo na czele znajdował się samochód nr 41, którego załogę tworzy m.in. Robert Kubica. Później do głosu doszedł jednak konkurencyjny prototyp nr 31. O poranku posiadał on dość wyraźną przewagę nad siostrzaną załogą spod znaku WRT.
Robert Kubica w porannej sesji pojawił się za kierownicą Oreca 07-Gibson krótko przed godz. 8. Polski kierowca dobrze rozpoczął swój trzeci przejazd w 24h Le Mans i zaczął odrabiać straty do drugiego samochodu WRT. Łącznie za kierownicą krakowianin podczas trzeciego podejścia spędził dwie godziny i oddał prototyp LMP2 w ręce Yifei Ye.
W przypadku Chińczyka sytuacja w czołówce klasy LMP2 nie zmieniła się. Sytuacja dość niespodziewanie uległa zmianie, gdy później samochód przejął Louis Deletraz. Szwajcar podkręcił tempo, a równocześnie problemy pojawiły się w siostrzanym samochodzie numer 31.
Mechanicy obsługujący prototyp załogi numer 31 dwukrotnie mieli problemy podczas pit-stopów. W efekcie po godz. 13.30 na czele stawki LMP2 znalazł się samochód Kubicy. Wprawdzie po odbyciu kolejnego pit-stopu sytuacja wróciła do normy, ale różnica między pojazdami nr 31 i 41 jest w tej chwili minimalna.
Na dwie godziny przed końcem wyścigu w załodze Kubicy doszło do zmiany kierowcy - ostatecznie do kokpitu wsiadł Ye. Najprawdopodobniej to Chińczyk dojedzie już do mety 24h Le Mans. Oczywiście pod warunkiem, że nie wydarzy się nic niespodziewanego. To jednak dobra wiadomość, bo analiza dotychczasowych okrążeń pozwala stwierdzić, że Ye jest najszybszym kierowcą załogi nr 41.
Na WP SportoweFakty trwa relacja na ŻYWO z 24h Le Mans. Jest dostępna TUTAJ.
Czytaj także:
Pokonał 24h Le Mans bez rąk i nóg
24h Le Mans w dobie COVID-19
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)