Karambol na torze w Belgii. Dobre informacje ze szpitala

Twitter / beitskevisser / Na zdjęciu: Beitske Visser
Twitter / beitskevisser / Na zdjęciu: Beitske Visser

Podczas kwalifikacji W Series na torze Spa-Francorchamps doszło do poważnego wypadku z udziałem sześciu zawodniczek. Dwie z nich trafiły do szpitala. Po kilku godzinach z belgijskiej lecznicy dotarły dobre wiadomości.

W tym artykule dowiesz się o:

Piątkowe kwalifikacje W Series, czyli damskiej Formuły 1, musiały zostać przerwane po karambolu z udziałem sześciu zawodniczek. Do wypadku doszło pomiędzy zakrętami Eau Rouge i Raidillon, które uważane są za najniebezpieczniejsze na Spa-Francorchamps. W ostatnim okresie w tym miejscu dochodziło już do poważnych wypadków, a w roku 2019 życie stracił tam Anthoine Hubert.

Na śliskim torze jako pierwsza panowanie nad samochodem straciła Sarah Moore, a następnie w tym samym miejscu z toru wypadały Abbie Eaton, Beitske Visser, Ayla Agren, Belen Garcia i Fabienne Wohlwend.

W karambolu najbardziej ucierpiały Visser i Agren, które trafiły do pobliskiego szpitala. Tam przeszły szczegółowe badania, ale na szczęście nie wykazały one poważniejszych obrażeń.

ZOBACZ WIDEO: Odważne słowa! Mateusz Gamrot nie gryzie się w język: Gram grubo!

"Dziękuję za wszystkie wiadomości. To był przerażający wypadek, ale myślę, że miałam anioła na moim ramieniu. Jestem mocno poobijana, ale na szczęście nie mam złamań" - ogłosiła na Twitterze Visser.

Visser i Agren otrzymały zgodę na opuszczenie szpitala, ale w najbliższym czasie będą musiały zapomnieć o ściganiu.

Moment wypadku:

Czytaj także:
Fatalny karambol na torze w Belgii. Można mówić o cudzie
Zespół Roberta Kubicy wydał oświadczenie

Komentarze (0)