Polak z porażką. Szansa na medal wciąż jest

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Rafał Oleksiewicz / Na zdjęciu: Robert Baran
PAP / Rafał Oleksiewicz / Na zdjęciu: Robert Baran
zdjęcie autora artykułu

Robert Baran przegrał w ćwierćfinale rywalizacji do 125 kg z Gruzinem Geno Petriaszwilim. Mimo to nasz reprezentant wciąż ma szansę na medal, jeżeli jego rywal dotrze do finału.

Udany start w rywalizacji zapaśników do 125 kg na igrzyskach olimpijskich 2024 zanotował Robert Baran. Jego pierwszym przeciwnikiem został Kazach Jusup Batyrmurzajew, który musiał uznać wyższość reprezentanta Polski (1:4).

Wówczas rywalem Polaka w ćwierćfinale został utytułowany Geno Petriaszwili. Gruzin na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro zdobył brązowy medal, a w Tokio srebrny. W tym sezonie z kolei został wicemistrzem Europy.

Tym samym to rywal Barana był faworytem tego pojedynku. Na początku jednak żaden z zapaśników nie był w stanie znaleźć sposobu na rywala. Większą aktywnością wykazywał się jednak Petriaszwili, przez co to Polak otrzymał ostrzeżenie, a następnie Gruzin zgarnął punkt.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Wołosz ma plan na siebie po zakończeniu kariery. "Przewinęło mi się przez uszy"

W końcu Petriaszwili zaatakował rywala i wydawało się, że skończy się to dla niego fatalnie. Nasz reprezentant nie wykorzystał jednak swojej okazji i po chwili na konto rywala trafiły dwa punkty, za sprawą których prowadził 3:0.

Po przerwie Gruzinowi udało się chwycić nogę Barana, po czym wypchnął go za linię i powiększył przewagę. Polak, który nie miał już nic do stracenia, ruszył na rywala i udało mu się zdobyć dwa punkty (2:4). Jednak po tej akcji przyszła kontra Petriaszwiliego, po której prowadził 7:2.

Zapaśnik z Krotoszyna nie dość, że był w bardzo trudnej sytuacji, to jeszcze brakowało mu sił. Jednak próbował do samego końca, ale skończyło się to jedynie powiększeniem dorobku przez faworyta (2:9).

Mimo porażki Baran wciąż ma szansę na to, by wywalczyć medal. Jeżeli Gruzin w piątkowy (9 sierpnia) wieczór wywalczy awans do finału, to w sobotę reprezentant Polski wystąpi w repasażach. Dwie wygrane sprawią, że stanie na podium.

Robert Baran (Polska) - Geno Petriaszwili (Gruzja) 2:9

Źródło artykułu: WP SportoweFakty