Kofi Kingston od paru lat ciężko pracował na wyrobienie sobie marki w świecie wrestlingu. Zawodnik walczył i pokonywał zawodników z górnej półki, zdobywał pasy drużynowe i indywidualne, ale nie miał jeszcze okazji zdobyć najważniejszych pasów mistrzowskich w federacji.
Wygląda jednak na to, że teraz będzie się piął w górę, po tym jak zdobył prestiżowy pas mistrza Stanów Zjednoczonych od Antonio Cesaro, który utrzymywał się w jego posiadaniu przez grubo ponad 200 dni.
Pochodzący z Ghany zawodnik niesamowicie cieszył się ze swojego sukcesu i po walce twierdził, że pas powrócił na swoje miejsce, a Stany Zjednoczone będą od teraz godnie reprezentowane.