Historyczny wynik Polaków w Paryżu

Materiały prasowe / Karolina Sołtaniuk / nowezagle.pl / Polacy podczas wyścigu na IO w Paryżu
Materiały prasowe / Karolina Sołtaniuk / nowezagle.pl / Polacy podczas wyścigu na IO w Paryżu

Załoga Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki (AZS AWFiS Gdańsk / AZS Poznań) zakończyła igrzyska olimpijskie w Paryżu na 5. miejscu. To najlepszy wynik Polaków w historii w tej klasie na najważniejszych zawodach czterolecia.

Swoimi spostrzeżeniami po finałowym wyścigu podzielił się Dominik Buksak.

- W tej chwili towarzyszy nam trochę rozczarowania i lekkiego żalu, ale myślę, że jak spojrzymy na to jutro, pojutrze trochę bardziej chłodnym okiem to będziemy dumni z tego wyniku. Piąte miejsce na igrzyskach olimpijskich to jest super wynik - powiedział.

Do medalowego wyścigu polska załoga przystępowała z 5 miejsca i 6 punktami straty do pozycji medalowej. Podczas procedury startowej komisja regatowa zasygnalizowała falstart indywidualny i Dominik Buksak z Szymonem Wierzbickim zadecydowali o cofnięciu się na linię startu, przez co wyścig rozpoczynali z pozycji goniących.

ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką": Tomasz Fornal pokazał sześciopak. "Masz ostatnią szansę"

- Wystartowaliśmy ciasno, były ułamki sekund do zdecydowania, czy wracamy i ściągamy z siebie karę czy ryzykujemy. Podjęliśmy decyzję o powrocie, goniliśmy i dopłynęliśmy piąci.

- Z samego przebiegu wyścigu możemy być zadowoleni, że po ogromnej stracie po starcie, udało nam się jeszcze wywalczyć piąte miejsce. Taka jest natura wyścigu medalowego - relacjonował Buksak.

Polacy są czołową załogą świata w olimpijskiej klasie 49er. W listopadzie ubiegłego roku, drugi raz w swojej karierze, zostali wicemistrzami Europy. Pół roku później wywalczyli srebro w regatach Pucharu Świata w Hyeres. Od wielu lat żeglują w ścisłej światowej czołówce, ale był to dla nich pierwszy w karierze start w igrzyskach olimpijskich.

Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki swoją wspólną, żeglarską przygodę rozpoczęli od wielkiego sukcesu zdobywając w 2018 roku wicemistrzostwo Europy w klasie 49er. Dominik, sternik gdańsko-poznańskiej załogi, pierwsze kroki stawiał w klasie Optimist. Już od najmłodszych lat przyzwyczajał się do orzełka na piersi, reprezentując Polskę na mistrzostwach świata w Urugwaju. Wspinając się po szczeblach żeglarskiej drabinki przez klasy takie jak: 420, 470 i 29er doszedł do klasy olimpijskiej - 49er.

Z kolei Szymon Wierzbicki na łódkę trawił przez przypadek. Ówczesny komandor klubu żeglarskiego nad jeziorem Kierskim, zauważył potencjał chłopca i od pierwszego obozu żeglarskiego wiedział, że Szymon świetnie sobie poradzi. Z niewielkiego jeziora Kierskiego, który wychował wielu olimpijczyków, trafił na "wielkie wody" i dziś jest czołowym zawodnikiem świata w jednej z najtrudniejszych klas żeglarskich.

Karolina Sołtaniuk

Źródło artykułu: Informacja prasowa