Protasiewicz o starciu z Kołodziejem: Wina leży pośrodku

W piętnastym biegu rywalizacji pomiędzy Grupą Azoty Unia Tarnów a SPAR Falubazem Zielona Góra Piotr Protasiewicz starł się na torze z Januszem Kołodziejem i został wykluczony, ale już za metą.

{"id":"","title":""}

Źródło: Enea Ekstraliga/x-news

Komentarze (77)
avatar
keya00
7.09.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czy to trochę nie za pozno sędziowie sie obudzili , gdyby tak robili wszyscy od poczatku sezonu tabela bylaby inna ,i mistrz polski tez powinnien byc ZENGOTA ,BO taki sam nr odwalil PAWLICKI 
Komentator Widmo
7.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
PePe jest bez formy te jego tłumaczenia są bez sensu. Przegrywa i jedzie jak ciota taka prawda. 
sibi-gw
7.09.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Piszecie tu o winie (bezsprzecznej) Protasiewicza. A jak ma się upadek młodego Duńczyka? Wyprzedzany przez Kołodzieja nie zmieniał toru jazdy, nikogo nie blokował, nie stwarzał sytuacji zagroże Czytaj całość
avatar
kasia_sg
7.09.2014
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
No tak, Janusz zawinił, bo ośmielił się być przed Protasem :D A tak poważnie Panie Piotrze... Takie sytuacje jak z Jaśkiem mogą się zdarzyć-w ferworze walki, w zamieszaniu na torze itd. Wszystk Czytaj całość
avatar
Skullsplitter
7.09.2014
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Wina to leży pośrodku podczas rozwodów. Protasiewicz chyba się za dużo telenowel naoglądał