Srebrny medal wśród kobiet wywalczyła Małgorzata Białecka , a brązowy Zofia Noceti-Klepacka. Z kolei czwarte miejsce zajęła Maja Dziarnowska.
Tarnowski ruszał do wyścigu medalowego jako lider i dopłynął do mety na piątej pozycji, ale jego najgroźniejszy rywal, Holender Dorian van Rijsselberge był ósmy i zdobył srebrny medal, a trzeci przed sobotnim ściganiem Francuz Louis Giard był szósty i utrzymał swoją pozycję. 21-latek z Polski za zwycięstwo w sycylijskich regatach zainkasował piętnaście punktów do klasyfikacji krajowej na igrzyska w Rio de Janeiro.
- Mam wrażenie jakbym nie dowierzał w to, co się stało. Jak wpływałem do zatoki musiałem sobie kilka razy powtórzyć, że jestem mistrzem Europy - powiedział po zejściu na brzeg Tarnowski.
Piotr Myszka przez cały wyścig medalowy trzymał się w czołówce i zajął w nim trzecie miejsce, co pozwoliło mu awansować z dziewiątej na ósmą pozycję w klasyfikacji generalnej. Dzięki temu mistrz Europy z zeszłego roku zdobył osiem punktów do krajowej klasyfikacji na przyszłoroczne igrzyska.
- Nie da się ukryć, że myślałem, że uda mi się być trochę wyżej na tych zawodach. Celowałem oczywiście jak zawsze w medal, ale tak czasami bywa, nie co roku te medale się zdobywa. Mimo wszystko cieszę się, bo skończyłem zawody ósmy. Zawsze to jest wysokie miejsce. Jeszcze mam szansę powalczyć o igrzyska z Pawłem, który wygrał te zawody w naprawdę wielkim stylu. Gratulacje mu za to, bo zrobił fajną robotę - powiedział Myszka.
Jedenaste miejsce utrzymał Przemysław Miarczyński, który w dzisiejszym wyścigu dopłynął na piątym miejscu. W związku z tym "Pont" w klasyfikacji krajowej do przyszłorocznych igrzysk ma pięć punktów i nadal ma jeszcze szanse na swój piąty występ na igrzyskach, ale będzie mu o to bardzo ciężko.
Dwudziesty ósmy był Marcin Urbanowicz, trzydziesty czwarty Radosław Furmański, a czterdziesty trzeci Maciej Kluszczyński.
Wśród pań srebrny medal zdobyła Małgorzata Białecka, która w wyścigu medalowym przypłynęła na piątym miejscu. Gosia prowadziła przez całe zawody, ale w dzisiejszym wyścigu od samego startu poza zasięgiem była reprezentantka Wielkiej Brytanii Bryony Shaw, która wygrała ten "bieg" i to ona cieszyła się ze złotego medalu.
- Srebro w tych regatach może być nawet cenniejsze niż złoto, bo przy okazji oprócz medalu wygrałam także eliminacje do regat przedolimpijskich Rio. Cieszę się jak nigdy w życiu. To był na pewno najcięższy wyścig finałowy w moim życiu, ale na pewno najlepszy w "ślizgu". Pomimo tego, że prowadziłam przez całe regaty to srebrny medal jest sukcesem i jestem bardzo szczęśliwa - powiedziała Białecka.
Z kolei sukces z zeszłego roku powtórzyła Zofia Noceti-Klepacka, która w sobotę dopłynęła na czwartej pozycji i zdobyła "brąz". To już czwarty medal mistrzostw Europy naszej brązowej medalistki z Londynu, która wcześniej raz zdobyła "złoto" i dwa razy "brąz".
- To jest mój trzeci brązowy medal mistrzostw Europy, jeden miałam złoty czyli czwarty do kolekcji. Cieszę się bardzo, że Paweł Tarnowski zdobył złoty medal, Gosia srebrny i ja brązowy więc do ojczyzny wracamy z całą gamą kolorów medali - powiedziała Klepacka.
Bardzo dobrze popłynęła dziś również Maja Dziarnowska, która minęła linię mety jako druga i zakończyła zmagania na czwartym miejscu, awansując z siódmego.
- Zrobiłam wszystko, co w mojej mocy w tym wyścigu, dopłynęłam w nim druga. Awansowałam z miejsca siódmego na czwarte i cieszę się z tego. Na pewno trzy Polki w pierwszej czwórce to jest najlepszy wynik do tej pory. Jak widać wspólne treningi i to, że jesteśmy grupą, że się wspieramy, że się motywujemy, wszystko jest na naszą korzyść i tylko kontynuować to, co robimy. I mam nadzieję, że będą to pierwsze trzy miejsca - skomentowała po zawodach Dziarnowska.
Osiemnasta była Kamila Smektala, dwudziesta dziewiąta Hanna Zembrzuska, trzydziesta dziewiąta Agnieszka Bilska, czterdziesta siódma Zuzanna Czuryło, czterdziesta dziewiąta Karolina Lipińska, a pięćdziesiąta szósta Patrycja Lis.
U kobiet rywalizacja o wyjazd na igrzyska do Rio będzie bardzo zacięta, ponieważ Białecka ma czternaście punktów, Klepacka trzynaście, a Dziarnowska dwanaście. Białecka jako pierwsza z Polek na mistrzostwach Europy pojedzie jeszcze na regaty przedolimpijskie Olympic Test Event w Rio de Janeiro w Brazylii (12-22.08.2015), ale tam można zdobyć tylko jeden punkt jeśli oczywiście w końcowej klasyfikacji będzie się w pierwszej trójce. Pojedzie tam oczywiście również Paweł Tarnowski. Decydujące jednak będą mistrzostwa świata, które w dniach 17-24 października odbędą się w Omanie.
- Dużej straty punktowej nie mam, jesteśmy prawie na równi więc wszystko rozstrzygnie się w Omanie i ja się cieszę. Mamy jeszcze sporo czasu na przygotowania. Zobaczyłam w czym mogę się poprawić, jakie mam braki i tylko pracować i czekać na rezultaty - oceniła Dziarnowska.
- To najlepszy wynik w historii kobiet. Nigdy wcześniej chyba się tak nie zdarzyło, żeby trzy dziewczyny były w takiej czołówce. Fajnie, że mamy taki team i tak naprawdę możemy razem trenować i razem szlifować formę - dodała Klepacka.
Z Mondello - Maciej Frąckiewicz, WP